Na nagraniach pokazujących zgrywanie jednostek Sił Zbrojnych Ukrainy zauważono zmodyfikowane modele czołgów T-72AMT. Ukraiński przemysł zbrojeniowy nie informował wcześniej o takich modernizacjach tego radzieckiego czołgu – pisze portal mil.in.ua.
Podczas szkolenia czołgiści z 3. Samodzielnej Brygady Pancernej zademonstrowali użycie czołgów T-72, które wizualnie przypominają T-72AMT produkowany przez Kijowskie Zakłady Pancerne, ale posiadają szereg istotnych zmian.
Podstawowy model T-72AMT jest efektem modernizacji radzieckiego czołgu T-72A. Pojazd ten otrzymał nowe urządzenie obserwacyjne dowódcy TKN-3UM, a także nowy celownik działonowego 1K13-49 ze zintegrowanym noktowizorem, który umożliwia obserwacje na odległość do 500 metrów w trybie pasywnym i do 1500 metrów z użyciem reflektora podczerwieni.
Czołg otrzymał również możliwość odpalenia czołgowej rakiety kierowanej Kombat. Zamiast otwartego stanowiska karabinu maszynowego, na wieży zamontowano zdalnie sterowany moduł z przeciwlotniczym karabinem maszynowym, podobny do zainstalowanego w T-64BW – najpopularniejszym na Ukrainie przed wojną wariancie czołgu.
Ochronę czołgu poprawiono elementami pancerza reaktywnego Nóż. Jest on bardziej zaawansowany i zdolny do skutecznego przeciwdziałania amunicji kumulacyjnej i przeciwpancernej amunicji podkalibrowej. Czołg otrzymał także ruchome ekrany osłaniające dół kadłuba i wieży oraz kratową osłonę przeciwkumulacyjną silnika.
Zmodernizowany pojazd wyposażono w środki łączności w postaci nowoczesnej cyfrowej radiostacji Libid-K-2RB, która zastąpiła radziecką R-173, a także zestaw urządzeń nawigacyjnych GLONASS/GPS Bazalt.
Właściwości jezdne i zwrotność czołgu poprawiły się po wymianie silnika W-46 na mocniejszy W-84-1, a także dzięki zamontowaniu nowych gumowanych gąsienic z czołgów T-80.
Widoczna na filmie 3. Samodzielnej Brygady Pancernej wojenna wersja modernizowanego T-72 otrzymała szereg istotnych zmian, które powinny zarówno uprościć konstrukcję, jak i poprawić charakterystykę maszyny na polu bitwy.
Tak więc najbardziej zauważalnym szczegółem nowego T-72AMT był brak reflektora podczerwieni Łuna, zainstalowanego po prawej stronie działa, który służył jako podświetlenie urządzeń noktowizyjnych zintegrowanych z celownikiem działonowego 1K13-49 i urządzenia obserwacyjne dowódcy TKN-3UM.
Głównym wytłumaczeniem takiej zmiany jest wymiana podstawowych przyrządów obserwacyjnych dowódcy i działonowego na nowocześniejsze, które mogą pracować w trybie pasywnym, lub też wymiana celownika działonowego na termowizyjny.
Ewentualnym zamiennikiem mógłby być zmodernizowany noktowizor TPN1-49-23UM, który w tych samych warunkach jest w stanie wykryć cel z odległości do 1300 metrów w trybie pasywnym. To ostatnie utrudnia możliwość wykrycia czołgu przez przeciwnika za pomocą noktowizji.
W zmodernizowanym T-27 pozostawiono otwarte stanowisko karabinu maszynowego na wieży, rezygnując z modułu zdalnie sterowanego. Zmusza to dowódcę pojazdu do wychylania się z włazu w wieży przy każdym strzelaniu z karabinu maszynowego, co naraża go na spore niebezpieczeństwo.
Czołgi na filmie były wyposażone w standardowe odlewane gąsienice T-72A z sekwencyjnym złączem, chociaż przedwojenne wersje T-72AMT miały bardziej zaawansowane gąsienice z czołgów T-80. Te ostatnie mają znacznie dłuższą żywotność dzięki gumowanym powierzchniom. Ich brak można wytłumaczyć wstrzymaniem pracy przez przedsiębiorstwa zajmujące się ich produkcją.
Nowe T-72AMT w wersji wojennej to najprawdopodobniej radzieckie czołgi T-72A, które zostały odrestaurowane na początku wojny. Takie modele były przechowywane w dużych ilościach na placach ukraińskich fabryk czołgów. Jest również prawdopodobne, że pojazdy pokazane na filmie mogą być modernizowanymi na Ukrainie polskimi czołgami T-72M1, które są zasadniczo polskim odpowiednikiem T-72A.