Wczoraj białoruski Komitet Śledczy ogłosił, że liderka opozycji jest poszukiwana, a dokumenty dotyczące jej ekstradycji przekazano Prokuraturze Generalnej.
Wiceminister spraw zagranicznych Mantas Adomėnas powiedział Deutsche Welle, że Mińsk doskonale zdaje sobie sprawę, jaką odpowiedź da Wilno.
– Litwa nie wydaje ludzi, którzy są prześladowani politycznie – dodał.
Jego zdaniem, odmowa ekstradycji nie pogorszy już i tak złych stosunków litewsko – białoruskich. Ambasador Litwy został wezwany na konsultacje jeszcze w październiku, gdy Mińsk opuścił też polski ambasador.
Deputowany litewskiego Sejmu Emanuelis Zingeris też jest przekonany, że ekstradycja jest niemożliwa.
– Każdy litewski rząd, który zgodziłby się wydać choć jednego uchodźcę politycznego reżimowi w Mińsku nie przeżyłby jednego dnia – podkreślił.
pp/belsat.eu wg Nawiny, NN, DW