Ławrow: Rosja ostrzeliwuje „swój Chersoń”, podobnie „ostrzeliwaliśmy Stalingrad”. Użył też sformułowania „wojna z Ukrainą”
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow porównał Chersoń do Stalingradu, odpowiadając na pytanie, dlaczego rosyjska armia ostrzeliwuje miasto, które uważa za swoje terytorium. Przyznał też, że Rosja „poszła na wojnę z Ukrainą”.
– Cóż, mieliśmy też miasto Stalingrad jako nasze terytorium. I myśmy tam pobili Niemców, i to tak mocno, że oni stamtąd uciekli – powiedział Siergiej Ławrow.
Zaznaczył też, że uderzenia Rosji w infrastrukturę energetyczną Ukrainy mają na celu zapobieżenie „pompowaniu Ukrainy śmiercionośną bronią w celu zabijania Rosjan”.
Ławrow mówił też o relacjach Moskwy z Zachodem. Stwierdził, że „stare stosunki” nie zostaną przywrócone.
– Jeśli i kiedy w jakimś momencie nasi zachodni sąsiedzi (…) i dawni partnerzy nagle wykażą zainteresowanie jakimś przywróceniem wspólnej pracy nad bezpieczeństwem europejskim, to nie będzie żadnego przywrócenia. Bo przywrócenie oznacza to, co było wcześniej. Ale biznes jak zwykle [business as usual – Belsat.eu] nie nastąpi – powiedział.
Rosyjski dyplomata dodał, że „USA i NATO są bezpośrednio zaangażowane w konflikt na Ukrainie”. Według Ławrowa, nie tylko dostarczają one broń, ale także szkolą ukraińskich wojskowych w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Włoszech i innych krajach.
Co więcej, odnosząc się do konfliktu na Ukrainie, Ławrow użył słowa „wojna”. Od samego początku inwazji na Ukrainę Rosja używała pojęcia „specjalnej operacji wojskowej”, nie przyznając, że prowadzi agresywną wojnę, której celem jest faktyczne zniszczenie państwa ukraińskiego.
– Nie stanęliśmy z Ukrainą tylko dlatego, że nie lubiliśmy (Wołodymyra) Zełenskiego, bo przestał grać w (…) teatrze, i poszliśmy na wojnę z Ukrainą. To nie jest tylko zabawa. Ostrzegaliśmy ich przez długi, długi, długi czas. O inicjatywach, mediacjach, ustępstwach – nie wiem. Chcemy zacząć od zrozumienia, kto co chce zaoferować – powiedział Ławrow.
1 i 2 grudnia w Łodzi odbędzie się 29. Rada Ministerialna OBWE. Na zaproszenie urzędującego przewodniczącego OBWE, ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua w Łodzi spotkają się szefowie dyplomacji kilkudziesięciu państw członkowskich Organizacji. Polska nie wyraziła zgody na przyjazd do kraju szefa MSZ Rosji.
– Sprawy wizowe są prerogatywą państw członkowskich Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, więc szanujemy wybór Polski, by odmówić wizy szefowi rosyjskiego MSZ Siergiejowi Ławrowowi – powiedział we wtorek w rozmowie z PAP ambasador USA przy OBWE Michael Carpenter.
Niedopuszczenie do Polski wywołało u Ławrowa ostrą reakcję i krytykę Warszawy i OBWE.
– Zachód robi dokładnie to, do czego została stworzona OBWE – wykopuje linie podziału. Tam gdzie kopią, ktoś może być pochowany. Obawiam się, że jest to robione celowo dla OBWE – powiedział rosyjski minister.
Przypomniał, że OBWE została utworzona w celu rozładowania [détente – Belsat.eu] stosunków między Wschodem a Zachodem, ale „polityka dominacji Zachodu to uniemożliwiła”. Dziś działania organizacji pozwalają zastanawiać się, jak będą wyglądały relacje z nią w przyszłości – kontynuował Ławrow.
– Gdy byli partnerzy uświadomią sobie, że lepiej jest sąsiadować na podstawie uzgodnionych ustaleń, Moskwa będzie słuchać napływających propozycji – dodał.
Jak przypomina Meduza, Rosja „zaanektowała” obwód chersoński na początku października. W tym czasie wojska rosyjskie kontrolowały praktycznie całe terytorium regionu. Na początku listopada Rosjanie wycofali się z Chersonia na lewy (wschodni) brzeg Dniepru.
Rosja od września prowadzi ostrzał infrastruktury krytycznej Ukrainy. Ostatni taki atak miał miejsce 24 listopada, pozostawiając wiele ukraińskich miast, w tym Kijów, bez prądu przez kilka dni.
