Białoruski więzień polityczny usiłował się zabić na sali sądowej


Dziś w Mińsku rozpoczął się proces alpinisty przemysłowego Sciapana Łatypawa. Oskarżony został wprowadzony na salę ze śladami pobicia. Gdy zamknięto go w sądowej klatce, oskarżył służby o szantażowanie go i usiłował się zabić długopisem.

Sciapan Łatypau wszedł na ławkę, gdzie nie mogli go dosięgnąć konwojenci i wbił sobie długopis w gardło. Wcześniej oskarżył Główny Wydział do Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją (HUBAZiK) MSW o szantażowanie go.

– HUBAZiK przysiągł, że jeśli nie przyznam się do winy, rozpocznie sprawy karne przeciwko moim krewnym i sąsiadom – powiedział oskarżony, nim targnął się na swoje życie.

Według portalu Nasza Niwa, konwojenci nie mieli przy sobie klucza i nie mogli otworzyć klatki. Zanim znaleziono osobę z kluczami, Łatypau stracił przytomność. Wszystkich obecnych wyproszono z sali. Gdy do sądu weszła załoga pogotowia, ludzie prosili ich o uratowanie więźnia politycznego.

Centrum Obrony Praw Człowieka “Wiasna” poinformowało, że wszyscy uczestnicy procesu zostali wyproszeni z sądu. Łatypau został zabrany do Szpitala Miejskiego nr 9, gdzie ma zostać wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.

Zdarzenie skomentowała już propagandystka, dziennikarka rządowej gazety SB Ludmiła Hładkaja.

– Show z Łatypawem w sądzie to marna próba odwrócenia uwagi od najważniejszych wiadomości. Na przykład o tym, że nasza gospodarka radzi sobie całkowicie normalnie, a współpraca międzynarodowa nabiera tempa.

41-letni Sciapan Łatypau przed zatrzymaniem był arborystą (pielęgnował drzewa na wysokościach) i alpinistą przemysłowym, dyrektorem firmy Biełarbo. Mieszkał w bloku przy słynnym “Placu Zmian”, jednym z opozycyjnych podwórek Mińska.

Sciapan Łatypau przy pracy.
Zdj. Sciapan Łatypau/vk.com

Gdy 15 września milicjanci w cywilu przyszli przegonić zgromadzonych tam mieszkańców, Łatypau zażądał od nich okazania legitymacji. Został zatrzymany, a w jego mieszkaniu przeprowadzono rewizję. Oskarżono go o “stawianie oporu podczas zatrzymania”, “organizację działań poważnie naruszających porządek”, “próbę otrucia funkcjonariuszy” (w jego domu znaleziono toksyczny środek ochrony roślin, z którego korzystał w pracy) i “oszustwa finansowe na szczególnie dużą skalę”. Według służb to on miał stać za rozwieszaniem białoruskiej flagi narodowej pomiędzy drzewami i blokami w Mińsku. Przez obrońców praw człowieka został uznany za więźnia politycznego.

Reportaż
Kosztowne zacieranie symboli białoruskiej rewolucji. Czy skuteczne?
2020.10.18 09:37

Jeszcze przed rozpoczęciem procesu jego ojciec powiedział “Wiaśnie”, że od 11 kwietnia syn był przetrzymywany w karcerze razem z osobami psychicznie chorymi. Sam Łatypau powiedział w sądzie, że przez 51 dni siedział w celi z aresztowanymi współpracującymi z administracją aresztu, którzy się nad nim znęcali.

Aktualizacja
Białoruś żegna więźnia politycznego Witolda Aszurka FOTO
2021.05.26 17:21

aa,pj/belsat.eu

Aktualności