Poinformował o tym wczoraj w Telegramie kanał poświęcony opuszczonym budynkom Białorusi. Barokowy budynek powstał na początku XVIII wieku.
Zewnętrzna ściana dawnego klasztoru we wsi Sieliszcze (biał. Sieliszcza) w rejonie uszackim obwodu witebskiego zawaliła się dwa tygodnie temu.
Kościół i klasztor pochodzą z 1726 roku i zostały zbudowane w stylu późnego baroka. Ich fundatorami byli podczaszy i rotmistrz połocki Jan Józef Rogoza, podsądek połocki Jozafat Antoni Sielawa i jego żona Eleonora z Kocielów.
Po drugim rozbiorze Rzeczypospolitej w 1793 roku kościół i klasztor kontynuowały swoją działalność. Władze carskie zamknęły klasztor dopiero po zdławieniu powstania listopadowego. Kościół został częściowo przebudowany w połowie XIX wieku.
Według kanału w Telegramie poświęconego porzuconym białoruskim zabytkom, władze nie były jednak zainteresowane odbudową barokowego kompleksu klasztornego. W przeciwieństwie do białoruskich katolików, którym się to jednak nie udało.
– Nawet przyjeżdżał ktoś z katolickiej diecezji (witebskiej) rozwiązać problem. Jednak ze względu na brak dachu z pomysłu zrezygnowano. Zbyt drogo – piszą miłośnicy zabytków. – I o ile kościół wygląda na zrujnowany, to z korpusu mieszkalnego klasztoru zostało jeszcze mniej. Dosłownie dwa tygodnie temu zawaliły się tam resztki ścian – podają autorzy kanału.
Od ośmiu dekad ta wielka budowla powoli przeistacza się w gruzy. Nie pomaga tablica, że to zabytek chroniony przez państwo.
– Wcześniej na jednej z wież gniazdowały bociany, ale chyba nawet one uznały, że budynek grozi zawaleniem. Kościoła nie ma komu ratować – większość katolików jeszcze przed wojną została deportowana lub rozstrzelana jako “polscy agenci”. Teraz ruiny świadczą o niegdysiejszej świetności miasteczka – tak opisał kompleks klasztorny na stronie Biełsatu lokalny dziennikarz i krajoznawca z Głębokiego Zmicier Łupacz.
Sierhiej Krot, pj/belsat.eu