Losza, dziękuję Ci za 26 lat absolutnego szczęścia. Tak, nawet za trzy ostatnie lata szczęścia. Za miłość, za to, że zawsze wspierałeś, za to, że żartowałeś nawet z więzienia, za to, zawsze o mnie myślałeś. Nie wiem jak żyć bez ciebie, ale postaram się, żebyś tam, na górze, cieszył się i był ze mnie dumny. Nie wiem czy sobie poradzę, czy nie, ale będę się starać – napisała Julia Nawalna, żona Aleksieja Nawalnego na portalu społecznościowym.
W Moskwie kończą się uroczystości pogrzebowe zmarłego w tajemniczych okolicznościach w łagrze lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego.
Trumna została opuszczona do grobu. Ostatni pożegnali się bliscy i przyjaciele.
Nad grobem zagrano piosenkę „My Way” Franka Sinatry.
Julia Nawalna przekazała za pośrednictwem internetu, że „obowiązkowo pewnego dnia się spotkamy”.
– Mam dla ciebie tyle nieopowiedzianych historii, tyle piosenek dla ciebie zapisanych w telefonie, głupich i śmiesznych – w ogóle, szczerze mówiąc, strasznych piosenek, ale są o nas, i tak bardzo chciałam ci je puścić. I tak chciałam zobaczyć, jak ich słuchasz, śmiejesz się, a potem mnie obejmujesz. Kocham Cię na zawsze, spoczywaj w pokoju – wyznała.
Zamieściła też film, do którego podkładem muzycznym jest znany w Rosji przebój piosenkarki Zemfiry, która występuje przeciwko reżimowi.
MaH/belsat.eu wg vot-tak.tv, twitter.com