Dmitrij Pieskow przekonuje, że przy tak ogromnej skali współpracy obu krajów, nieuniknione są pewne rozbieżności.
– Nie zapominajmy, że mamy Państwo Związkowe – przypomniał rzecznik prasowy Kremla – Zakres stosunków pomiędzy krajami jest tak duży, że nie może być realizowany bez chropowatości.
Owymi „chropowatościami” musiały być więc jego zdaniem, ostatnie ostre słowa białoruskiego przywódcy, bo właśnie o ich skomentowanie poprosili go dziennikarze.
Czytajcie więcej:
Kwestię tę poruszono przed zaplanowanym na dziś wieczór spotkaniem Putina i Łukaszenki. Jak poinformował Pieskow, po rozmowach obaj prezydenci mieli udać się na „imprezę sportową”. Nie zdradził jednak szczegółów.
Czytajcie więcej: