Lider partii Białoruska Chrześcijańska Demokracja został ukarany grzywną za pokazanie zakazanej białoruskiej flagi pod stołecznym aresztem.
Paweł Siewiaryniec tak skomentował wyrok na swoim Facebooku:
„50 kwot bazowych za biało-czerwono-białą na Akrescina. Sąd dzielnicy moskiewskiej. Bezprawie – i śmiech, i grzech. Ale jestem na wolności. Więc dziękuję wszystkim, którzy się modlili.”
Rozprawa odbywała się teoretycznie w związku z oskarżeniem o naruszenie porządku i organizacją zgromadzenia publicznego. Za takie zgromadzenie uznano spotkanie z osobami, które 30 marca opuściły areszt przy Akrescina po dobyciu kary za udział w antyrządowych manifestacjach. Podczas powitania uwolnionych rozwinięto biało-czerwono-białą flagę.
Publiczne wywieszanie biało-czerwono-białej flagi jest na Białorusi zakazane od 1995 roku, kiedy to w referendum przegrała z nawiązującą do czasów sowieckich flagi czerwono-zielonej – już bez sierpa i młota. Wtedy też obalony symbol został zdjęty z gmachu parlamentu i na rozkaz Łukaszenki pocięty na kawałki.
Zakazany symbol oficjalną flagą Białorusi był w latach 1917-1921 (od ogłoszenia niepodległości, do zajęcia przez Sowietów) oraz od ponownego ogłoszenia niepodległości w 1991 roku do referendum w 1995 roku. Według historyków, jej kolorystyka nawiązuje do sztandarów wojsk ruskich biorących udział w bitwie pod Grunwaldem oraz jazdy litewskiej walczącej z Moskalami pod Orszą w 1514 roku w czasie wojny Rzeczpospolitej z Wielkim Księstwem Moskiewskim.
Czytaj także:
600 dol. kary dla Zmiciera Daszkiewicza za spacer z biało-czerwono-białą flagą
Flagą Rosji zbierali liście… w byłym Stalingradzie
NM, PJr, belsat.eu, zdjęcie z profilu facebookowego Dzianisa Sadouskiego