Po gospodarskiej wizycie Łukaszenki „poleciał” wicepremier i minister rolnictwa


Białoruski prezydent, prowadząc czystkę kadrową, nie zatrzymał się na władzach obwodu.

We wtorek Łukaszenka odwiedził jeden z kołchozów w swojej małej ojczyźnie – rejonie szkłowskim. Na miejscu zastał stado brudnych i chorych krów i wydał rozkaz „wszystkich pod nóż”.

Na pierwszy ogień poszedł przewodniczący Mohylewskiego Obwodowego Komitetu Wykonawczego Uładzimir Domaniewski. Zdegradowany również został prezydencki przedstawiciel na obwód mohylewski Hienadź Łaurynkou. Został przeniesiony na niższe stanowisko – szefa rejonu szkłowskiego.

Jednak dymisje dotknęły również urzędników centralnego szczebla. Posadę stracił wicepremier Michaił Rusy oraz minister gospodarki rolnej Leanid Zajac.

Dziś również wszczęto sprawę karną przeciwko przedstawicielom kierownictwa holdingu rolniczego Kupałowskij, zarządzającym fermą Śliż, którą białoruski prezydent określił mianem „Oświęcimia”, komentując w ten sposób warunki, w których przebywały zwierzęta.

Wiadomości
Łukaszenka porównał kołchozową oborę do Oświęcimia
2019.03.26 14:34

Na celownik trafili również dyrektorzy firmy Amkador-Szkłów. Państwowa firma wprawdzie zajmuje się budową maszyn drogowych, jednak na Białorusi panuje system polegający na tym, że nierentowne kołchozy przydziela się innym przedsiębiorstwom czy nawet bankom, by postawiły je na nogi. Śledztwo dotyczy nadużycia pełnomocnictw służbowych, które naraziło na szczególnie duże straty przedsiębiorstwo Amkador-Szkłów.

jb/belsat.eu

Aktualności