Takiej możliwości nie wyklucza ambasador Federacji Rosyjskiej w Mińsku.
Cena na rosyjski gaz dla Białorusi w przyszłym roku może zostać obniżona do 135-140 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. W programie białoruskiej telewizji państwowej poinformował o tym ambasador Rosji w Mińsku Aleksander Surikow.
„Ciut-ciut może się obniży… Teraz to 142 dolary za tysiąc metrów sześciennych. Może wyjść gdzieś w okolicach 140-135 dolarów, ponieważ ruch cen na rynkach światowych poszedł w dół” – oświadczył dyplomata.
Surikow nie wykluczył też, że zmniejszy się też cena ropy naftowej kupowanej przez Białoruś w Rosji.
„I co do ropy możliwe są jakieś ustalenia” – oznajmił ambasador.
Ale więcej niż o „ciut-ciut” Rosja zejść z ceny nie zamierza. Rzecznik prasowy prezydenta Władimira Putina Dmitrij Pieskow poinformował dziś dziennikarzy, że na Kremlu nie jest rozpatrywana kwestia obniżenia cen na ropę i gaz dla Białorusi. Przypomniał tylko, że pewne różnice są dopuszczalne dzięki samym zasadom zawieranych kontraktów.
„Formuła jest dość ruchoma, wszystkie kryteria są tam znane” – powiedział Pieskow.
Wcześniej wiceminister energetyki Białorusi Wadzim Zakreuski wyraził stanowisko władz w Mińsku, że oczekują one na obniżenie ceny rosyjskiego gazu co najmniej o 10 dolarów na metrze sześciennym. Stwierdził też, że Białoruś widzi podstawy dla obniżenia ceny ropy importowanej z Rosji.
„Ceny gwałtownie spadły. Są podstawy, aby przedyskutować ceny wg których powinna być dostarczana i kupowana ropa” – przypomniał minister.
сez, belsat.eu/pl wg ria.ru