Protest przedsiębiorców przed Domem Rządu w Mińsku. ONLINE


Zezwolenia na przeprowadzenie akcji 14 marca władze stolicy nie udzieliły. Przedsiębiorcy zapowiedzieli, że spotkają się przed siedzibą Ministerstwa ds. Podatków, aby protestować przeciwko prezydenckiemu dekretowi nr 222. RELACJA ONLINE (CZAS MIŃSKI)

14:40

Akcja dobiegła końca.

14:35

„Czekamy na kroki ze strony władz, one będą – jednoznacznie. I potem podejmujemy decyzję w sprawie dalszych działań. Myślę, że w interesie urzędników jest zrobienie wszystkiego, aby przedsiębiorcy nie musieli iść z petycją do Łukaszenki” – oznajmił Anatol Szumczanka.

Podziękował wszystkim za przybycie, a zgromadzeni odpowiedzieli skandując „Pracy!”

Przewodniczący Perspektywy zapowiada złożenie po raz kolejny wniosku o przeprowadzenie Marszu Przedsiębiorców, aby była to legalna akcja, na którą przyszłoby wtedy więcej ludzi.

14:30

Szumczanka poprosił o podziękowanie Mikole Statkiewiczowi za to, że polityk przyłączył się do protestów przedsiębiorców. Zgromadzeni odpowiedzieli aprobatą.

14:20

„Czekam na wasze wnioski” – oświadczył przedstawiciel biura prasowego ministerstwa. Wyjścia do zgromadzonych ludzi odmówił.

Dialog odbył się w hallu ministerstwa – dalej Anatola Szumczanki nie wpuszczono.

14:01

Anatol Szumczanka dodzwonił się do sekretariatu ministra. Na informację, że przed wejściem zebrało się wielu ludzi, sekretarka odparła „No i co z tego?”

13:55

Jeden z liderów przedsiębiorców Aleś Makajeu tak skomentował nam dzisiejszą akcję:

„Jest tu do 400 osób. Jasne, że chciałoby się więcej. Uważam, że wszystkie konflikty należy odłożyć na później i wspierać wszystkie akcje wspierające indywidualnych przedsiębiorców. (Makajeu jest skonfliktowany z Szumczanką – od red.) Kiedy będziemy solidarni, to mamy duże szanse.”

Makajeu zaprasza przedsiębiorców na Dzień Woli – 25 marca. Proponuje też, aby w obronie swoich praw wykorzystywać wszelkie metody – np. zwrócić się do Sądu Konstytucyjnego.

U pracowników ministerstwa zaczęła się przerwa obiadowa.

13:45

Anatol Szumczanka zapowiada, że uczestnicy akcji będą stać tak długo, dopóki nie wyjdzie do nich ktoś z ministerstwa i nie powie, czy władze są gotowe do kompromisu.

13:40

Swój wiersz deklamuje poeta i polityk Uładzimir Niaklajeu

13:35

Uczestnicy akcji skandują „Pracy!” i „Ministra!”. Chodzi o szefa resortu ds. podatków Siarhieja Naliwajkę. Demonstranci krzyczą „Wychodź!”

13:30

Oklaskami przywitano przemówienie Mikoły Statkiewicza.

„Jest mniejszość, aktywni, energiczni ludzie, którzy o nic nie prosili od tego państwa, ale sami zaczęli prowadzić nieznany wcześniej biznes. Możliwe, że dali pracę jeszcze komuś, zapłacili podatki, żeby urzędnicy chodzili i zadawali szyku. Oni sięgają do kieszeni po wasze pieniądze. W rzeczywistości pozbawiają was możliwości wykarmienia dzieci. Skoro zawalili wszystko, to niech sięgają do swoich kieszeni! Ile napłodziliście resortów siłowych, to redukujcie!”

13:20

„Moi znajomi indywidualni przedsiębiorcy jadą do pracy do Rosji, czasem razem z rodzinami. Ja nie chcę wyjeżdżać. Myślę, że to potrzebne wielkiemu biznesowi, z którym nie możemy działać na równych warunkach” – powiedziała nam uczestniczka mitingu, od 20 lat zajmująca się handlem.

13:15

Pojawili się pierwsi umundurowani milicjanci, sporządzają protokoły.

„Uczyliśmy się w jednej szkole” – mówi jeden z handlowców o spisującym go milicjancie. Znaleźli się po dwóch stronach barykady…

13:05

Na akcję przyszło ok. 200 osób, bardzo dużo jest przedstawicieli resortów siłowych, którzy nagrywają uczestników akcji na wideo. Przewodniczący organizacji Perspektywa proponuje rozpocząć więc za 15 min, kiedy zbiorą się wszyscy chętni.

Z apelem o przyjście przed gmach ministerstwa zwrócili się przewodniczący organizacji Perspektywa Anatol Szumczanka oraz polityk i były więzień polityczny Mikoła Statkiewicz. To oni złożyli wniosek o zgodę na przeprowadzenie demonstracji, który jednak władze stolicy odrzuciły.

Zgodnie z prezydenckim dekretem, przeciwko któremu protestują drobni przedsiębiorcy, wyrobami przemysłu lekkiego sprowadzanymi z zagranicy można handlować tylko posiadając certyfikaty potwierdzającymi jakość i pochodzenie każdej partii towaru.

Niedawno władze oznajmiły, że są gotowe na ustępstwa. Grzywny za niezastosowanie się do nowych przepisów miano zmniejszyć aż stukrotnie.

belsat.eu

Aktualności