„Na zdrowie!” Na Białorusi alkohol znów można kupić przez całą dobę


Jak przed wyborami uszczęśliwić naród i załatać dziury w budżecie.

Od środy wieczór we wszystkich stołecznych sklepach można kupić wyroby alkoholowe. Ograniczenie sprzedaży w godzinach 20.00 – 9.00 skasowano. Już poprzedniego dnia takie decyzje podjęto w niektórych dzielnicach stolicy oraz w Homlu.

Wszystkie sklepy bedą sprzedawać alkohol od otwarcia do zamknięcia. Całodobowo będzie można go więc kupować w sklepach nocnych. Do tej pory „ratowały”… apteki, gdzie rano i wieczorem ustawiały się kolejki po lecznicze nalewki na spirytusie. „Moscovia” i „Lamivit” zawierały go 70%.

O głównym czynniku, który wpłynął na anulowanie zakazu, mówił sam Aleksander Łukaszenka na niedawnej naradzie poświęconej kwestiom produkcji i sprzedaży wyrobów alkoholowych. Pod groźbą odebrania licencji prezydent nakazał wszystkim obiektom handlu zlikwidowanie do 1 września zadłużenia za dostawy towaru, a do 15 września – rozładować magazyny i dostarczyć towar do placówek handlu detalicznego.

Jako jeden z pierwszych na prezydenckie rozporzadzenie zareagował wiceprzewodniczący Mińskiego Miejskiego Komitetu Wykonawczego Andrej Damaracki. Polecił on w trybie pilnym zapełnić punkty handlowe i restauracje alkoholem rodzimej produkcji. Jego obecność i priorytetowe pozycje na półkach i w menu będą regularnie monitorowane.

O tym, że Białoruś znajduje się w czołówce najbardziej pijących państw świata, urzędnicy już nie wspominają. Teraz patriotycznym zadaniem nie jest powstrzymanie alkoholizmu, ale sprzedanie konsumentom jak największej ilości białoruskiego alkoholu.

Aleh Rażkou, “Biełsat”

Aktualności