Łukaszenka nazwał hokeistów „karaluchami”


I był to w jego ustach komplement. Tylko, że nie pod adresem białoruskiej reprezentacji.

Akurat drużynę Białorusi, która fatalnie reprezentuje się w kolejnych meczach Mistrzostw Świata, Alaksandr Łukaszenka bezlitośnie krytykuje. Pochwalił w tak specyficzny sposób rywali Białorusinów.

„Obserwuję Norwegów, podoba mi się ten zespół. Oni są, w dobrym sensie tego słowa, jak karaluchy. A my jak wypadamy? My przed meczem już przegrywamy! I do tego fizycznie nie jesteśmy gotowi. Jak można tak grać…” – oburzał się Łukaszenka.

Po pięciu rozegranych meczach Białoruś zajmuje siódme, przedostatnie miejsce w grupie B. Wyprzedza tylko Słowenię, ale tylko dzięki lepszemu dorobkowi bramkowemu. Obu drużynom udało się zdobyć do tej pory tylko jeden punkt.

Dziś spotykają się w bezpośredniej rywalizacji, której wynik może zadecydować o tym, która z nich po Mistrzostwach Świata rozgrywanych na lodowiskach Niemiec i Francji opuści hokejową elitę. Potem Białorusinom pozostanie już tylko mecz z „karaluchami”, czyli właśnie Norwegami, którzy obecnie zajmują czwarte miejsce w grupie – premiowane awansem do ćwierćfinału.

cez, belsat.eu/pl

Aktualności