Białoruska prokuratura wszczęła sprawę karną przeciwko Iharowi Szczuce. Pochodzący z Soligorska Białorusin jest oskarżony o uczestnictwo w wojnie na Ukrainie po stronie prorosyjskich bojowników.
Szczuka jest również członkiem rosyjskiej nacjonal-bolszewickiej partii „Inna Rosja” i jak przekonują przedstawiciele jego ugrupowania – Białorusin jeździł na Ukrainę w charakterze dziennikarza-blogera.
Najwyższy wymiar kary
Poszukiwany na razie przebywa na terytorium Rosji i jak sam poinformował jego działalność jest klasyfikowana jako czyn przeciwko pokojowi i bezpieczeństwu ludzkości za co grozi nawet kara śmierci.
Sam Szczuka dowiedział się o wszczęciu sprawy karnej od matki. „Wczoraj dzwoniłem – chciałem dowiedzieć się o jej zdrowie i powiedzieć, że sam jest żywy i zdrowy. W odpowiedzi matka powiedziała mi, że do niej już nie po raz pierwszy przychodzą pracownicy prokuratury . Pytali się, gdzie się znajduje i co robię. Próbowali jej podsunąć jej papier, w którym przyznaje się do wielu przestępstw, wmawiając jej , że jest rzekomo moją pełnomocniczką, Jak zrozumiałem, sprawa karna została wszczęta za przestępstwa przeciw ludzkości i za udział w działaniach wojennych na terytorium innego kraju”.
Przedstawiciele jego partii twierdzą jednak, że wiosną br. Szczuka podobnie jak inni członkowie partii wyjechał na Krym apotem do Donbasu gdzie jako bloger opisywał sytuację.
Aktywista znany jest ze wcześniejszych wystąpień. We wrześniu 2009 r. został skazany w Rosji na 10 miesięcy wiezienia za akcję podczas Dalekowschodniego Forum Ekonomicznego w Chabarowsku. Nacjonal-bolszewicy protestowali przeciwko przekazaniu Chinom trzech rosyjskich wysp na rzecze Amur.
Zdolny do służby wojskowej
W kwietniu 2013r. Ihar Szczuka otrzymał powołanie do białoruskiej armii i został dostarczony przed oblicze komisji wojskowej w Soligorsku przez pracowników specsłużb. Wtedy komisja nie zważając na jego stan zdrowia – obecność żółtaczki typ. C uznała go za zdolnego do służby wojskowej. Jednak w już w lipcu 2013 r. został zwolniony ze służby w związku ze stanem zdrowia.
Białoruskie władze jeż wcześniej interesowały się swoimi obywatelami walczącymi na wschodzie Ukrainy. Na ich celowniku miała znaleźć się Natalia Krasouska snajperka walcząca w oddziałach DLR. Kobieta opowiadała, że do mu jej matki przychodzą kagiebiści i grożą jej więzieniem. Niedawno okazało się jednak, że Krasouska zginęła w czasie walk.
Czytaj więcej>>>Białoruskie KGB bierze się za Białorusinów walczących w na wschodzie Ukrainy
Na wschodniej Ukrainie Białorusini walczą po obydwu stronach konfliktu – również przeciwko prorosyjskim bojownikom. Kilkudziesięciu z nim ma odbywać szkolenia w białoruskim batalionie Pahonia i wałczyć w ukraińskich batalionach ochotniczych.
Czytaj więcej>>>Stąd Białorusini wyjeżdżają walczyć za Ukrainę (Reportaż z obozu szkoleniowego)
Jb/Biełsat/
