Żona Statkiewicza opowiada o ślubie w koloni karnej


Maryna Adamowicz, która we wtorek wyszła za mąż za uwięzionego opozycjonistę Mikołaja Statkiewicza opowiedziała Biełsatowi o swoim ślubie. Uroczystość odbyła się w kolonii karnej w Szkłowie.

Według jej relacji, uroczystość trwała kilka minut – urzędnik po prostu zapytał strony o zgodę i polecił podpisać dokumenty. Wszystko odbywało się w pomieszczeniu normalnie służącym do kontroli wchodzących na teren kolonii. Para prawie do ostatniej chwili nie była pewna czy ślub w ogóle się odbędzie. Po ślubie zgodnie z prawem państwo młodzi spędzili ze sobą dobę.

Maryna Adamowicz opisała stan zdrowia męża, który wyraźnie schudł, jednak jej zdaniem nie wpłynęło to w zasadniczy sposób na jego samopoczucie czy humor. „Miałam wrażenie, że tego roku rozłąki nie było – że wyszedł na chwilę do kuchni zrobić kawę”.

Kobieta również powiedziała, że Statkiewicz jest wdzięczny za wszystkie oznaki wsparcia jakie otrzymuje od ludzi z zewnątrz. Więzień otrzymuje listy nawet z tak dalekich miejsc jak Islandia czy Filipiny – piszą do niego głownie Białorusini, nawet ci, których los rzucił w odległe miejsca świata. „Mąż jest również wdzięczny wszystkim członkom swojej ekipy – bo nikt z nich go nie zdradził, nie przestraszyli się i do końca zachowali ludzką godność.” „Jestem sercem z wszystkimi, którzy walczą o wolność Białorusi” – miał również powiedzieć.

Według relacji żony, Statkiewicz również podkreślił, że powyborcza demonstracja sprzed roku osiągnęła swoje cele. „Zmiana władzy był nieosiągalna, jednak władze pokazały nieakceptowany z punktu widzenia etyki i polityki sposób zachowania.”

Statkiewicz w czasie pobytu w więzieniu został uznany za więźnia naruszającego regulamin, gdyż w jego rzeczach znaleziono chusteczki higieniczne. Otrzymał również ostrzeżenia za brak naszywki z numerem. Jednak Statkiewicz miał jej nigdy nie otrzymać od więziennych władz, opozycjonista trafił za to do karceru. Po wyjściu z niego zamiast z powrotem wrócić do kolonii karnej, trafił do oddziału więziennego. Była to kara za rzekome sprowokowanie bójki. Dzień później zwołano komisję, która zdecydowała, że sprawę trzeba przekazać do sądu, który ma zadecydować o jego dalszym losie. „Mikoła uważa, że jest to próba przeniesienia go do więzienia na stałe” – powiedziała Adamowicz. Dla więźnia będzie to oznaczać pogorszenie warunków odsiadki.

Statkiewicz – b. kandydat na prezydenta, został skazany na sześć lat kolonii karnej o zaostrzonym reżimie, za rzekome wszczynanie niepokojów społecznych podczas demonstracji opozycji 19 grudnia ub. r.

Biełsat

www.belsat.eu/pl

Aktualności