Afera w Arktyce. Norweskie renifery zjadły w Rosji porosty za miliony rubli


Czterdzieści reniferów przekroczyło zimą granicę norwesko-rosyjską i pasło się na terenie parku narodowego “Paswik”. Dyrekcja rezerwatu domaga się od strony norweskiej wielomilionowego odszkodowania twierdząc, że zwierzęta przebywały tam nielegalnie.

Renifery są zwierzętami wędrownymi. Stada potrafią pokonać 1200 kilometrów w poszukiwaniu pastwisk.
Zdj. Unsplash

Dyrekcja parku domaga się od Norwegii zapłaty 420 milionów rubli (w przeliczeniu ok. 19 milionów złotych).

– Szkody oszacowano według wzoru, biorąc pod uwagę liczbę dni przebywania reniferów na terenie rezerwatu oraz liczbę pogłowia przemnożoną przez kilogram mięsa w tuszy renifera, średnio jest to 150 kg mięsa z jednego renifera, i pomnożona przez koszt kilograma mięsa po średniej cenie w Norwegii – wytłumaczyła rosyjskim mediom dyrektor rezerwatu Natalia Polikarpowa.

Według niej renifery te są prywatną własnością norweskich hodowców. Zgodnie z porozumieniem rosyjsko-norweskim z 1977 r. Rosja, jako następca ZSRR, jest zobowiązana do odesłania reniferów Norwegom.

– Okazuje się, że ich renifery jedzą u nas, a potem norwescy pasterze wykorzystują je na mięso – dodała z oburzeniem. Nie sprecyzowała przy tym, w jaki sposób ustalono pochodzenie zwierząt.

Polikarpowa twierdzi, że szkody są ogromne, ponieważ renifery zjadły porosty – chrobotek reniferowy. Poskarżyła się też, że “u nas nie ma żadnych reniferów”.

– Gdybyśmy mieli dzikie renifery, nie byłoby sprawy, ponieważ byłaby to wspólna populacja – powiedziała murmańskiemu portalowi B-Port. 

Rzeczywiście, rosyjskiej dzikiej populacji reniferów groziło wymarcie w czasach ZSRR, głównie z powodu intensywnej industrializacji północnych regionów i zanieczyszczenia środowiska. Ich liczba powoli rośnie, jednak te niegdyś bardzo liczne zwierzęta nadal mają w Rosji problemy ze znalezieniem terenów do wędrówek i wypasu.

Reportaż
„Dialog z pistoletem przy skroni”. Rosyjskie koncerny zmuszają pasterzy reniferów do opuszczenia rdzennych ziem
2023.03.18 09:58

Rosjanie postawili Norwegom ultimatum – mają czas na wypłatę odszkodowania do 31 lipca. Dyrekcja parku przekazała mediom, że jeśli strona norweska dobrowolnie zgodzi się na zapłatę, pozostanie tylko ustalenie kwestii technicznych, ponieważ w Rosji z powodu sankcji nie działa system SWIFT. Norweski urząd ds. rolnictwa – Landbruksdirektoratet – nie zajął jak dotąd stanowiska. Przedstawicielka urzędu Tone Frantzen Seppola powiedziała portalowi iFinnmark, że na razie planowana jest naprawa płotu na granicy norwesko-rosyjskiej i spotkanie z dyrekcją rosyjskiego rezerwatu “Paswik”, by wyjaśnić sytuację. Rosjanie z kolei grożą, że jeśli odszkodowania nie będzie, zwrócą się z prośbą o pomoc do rosyjskiego MSZ.

 

Renifery to zwierzęta wędrowne, żywiące się liśćmi tundrowych krzewów, trawami, bylinami i porostami. Szczególnie chętnie jedzą pospolicie występującego na całej półkuli północnej chrobotka reniferowego. Tradycyjnie są hodowane w stanie półdzikim przez mieszkańców dalekiej Północy – Lapończyków, Samojedów, Jakutów czy Tunguzów – dla skór, mięsa, kości, poroża i mleka, wykorzystywane są też jako zwierzęta juczne i pociągowe.

W rezerwacie “Paswik”, położonym w rosyjskiej Arktyce przy granicy z Norwegią i Finlandią, nie ma dzikiej populacji tych zwierząt. Park za to chwali się, że od utworzenia rezerwatu w 1992 roku teren oczyszczany jest ze złomu pozostałego po jednostkach wojskowych. Park jest też w Rosji znany z innych sukcesów: niedawno rosyjscy naukowcy udowodnili, że miejscowe, rosyjskie gągoły składają tu jaja o 5 milimetrów większe niż na Zachodzie.

Wiadomości
Na Jamale giną renifery – ich pastwiska pokrył lód
2021.03.04 11:00

ur, pj / belsat.eu wg ifinnmark.no, b-port.ru, lenta.ru

Aktualności