Na międzybankowym rynku walutowym kursy walut wzrosły o ponad 130 proc. w porównaniu do oficjalnego kursu ustalonego przez bank centralny. Obecnie kurs dolara osiągnął poziom 7250 białoruskich rubli, za 1 euro trzeba 10 tyś rubli.
Na Białorusi, oprócz oficjalnego kursu Banku Narodowego, nadal obowiązują dwa inne rodzaje kursów walutowych. Pierwszy ustalany na rynku międzybankowym, drugi w kantorach. Przy czym walut po oficjalnym najniższym kursie nie są dostępne w sprzedaży. Podwyżka cen walut na giełdzie międzybankowej pociągnęła za sobą również wzrost cen w kantorach. Kurs dolara w poniedziałek po południu przekroczył o 500 rubli rekomendowany przez bank centralny poziom 4 tyś rubli
Zdaniem białoruskiego ekonomisty Siarheja Czałego białoruski bank centralny stracił kontrolę nad sytuacją. Zdaniem eksperta „spirala dewaluacja-inflacja zaczyna się rozkręcać, wzajemnie się przyspieszając.”
„Wcześniej kurs zmieniał się co najwyżej o 100 rubli dziennie, a teraz tysiącami. Zmarnowaliśmy zasoby, które mogłyby sprawić, że sytuacja byłaby pod kontrolą.” – dodał.
Zdaniem ekonomisty sytuacja może się zmienić jedynie wtedy, gdy władze wprowadzą płynny kurs białoruskiej waluty i pozwolą ją skupywać i sprzedawać bez ograniczeń.
Dzisiaj do pracy miał powrócić dyrektor Banku Narodowego Paweł Prakopowicz, który miesiąc temu przeszedł operacje serca.
Biełsat
