„Gdzie Kreml, tam krew i zniszczenie”. Białoruskie Pospolite Ruszenie na proteście w Białymstoku
W niedzielę na skwerze Wolnej Białorusi w Białymstoku odbyła się manifestacja przeciwko rosyjskiej obecności na Białorusi. Wzięli w niej udział ochotnicy Białostockiej Chorągwi Grenadierskiej Pospolitego Ruszenia, Na miejscu był korespondent Biełsatu.
Antyłukaszenkowska akcja pod nazwą “Razem przeciw zagrożeniom dla suwerenności” odbyła się przed Konsulatem Generalnym Republiki Białoruś. Władze miasta Białystok stworzyły tam niedawno skwer Wolnej Białorusi. Uczestnicy protestowali przeciwko obecności rosyjskich baz wojskowych, broni jądrowej i najemników Grupy Wagnera w ich ojczyźnie.
– My, Białorusini za granicą, wychodzą na akcje protestu, możemy pokazać całemu światu, że los Białorusi nie jest nam obojętny – powiedział korespondentowi Biełsatu jeden z uczestników demonstracji.
Białoruska diaspora w Białymstoku regularnie organizuje manifestacje przed konsulatem. 11 lipca upamiętniono tam wybitnego malarza Alesia Puszkina, który zmarł z powodu sepsy i zapalenia otrzewnej, na które zachorował w więzieniu reżimu Alaksandra Łukaszenki. 18 czerwca białoruscy emigranci przeprowadzili z kolei akcję solidarności z wszystkimi więźniami politycznymi.
Wczoraj po raz pierwszy w proteście na skwerze Wolnej Białorusi udział wzięli umundurowani ochotnicy Białostockiej Chorągwi Grenadierskiej Pospolitego Ruszenia — działającej w Polsce i na Litwie organizacji sportowo-patriotycznej, której celem jest przygotowanie Białorusinów do walki w obronie ich ojczyzny.
– Nastał czas wyzwolenia Białorusi i należy do tego szykować siły samoobrony. Politycy, prawdopodobnie, szykują się do negocjacji, ale my, mundurowi, przygotowujemy się go siłowego wyzwolenia – powiedział przedstawiciel Pospolitego Ruszenia.
Wezwał on też zgromadzonych, by niezależnie od płci i wieku dołączyli do organizacji, która zamierza przeciwstawić się połknięciu Białorusi przez Rosję.
Sierhiej Krot, pj/belsat.eu
