Trafiły także centrum łączności i kilka obiektów infrastrukturalnych Rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w okupowanym Sewastopolu. Poinformował o tym StratCom Sił Zbrojnych Ukrainy.
– Siły Obronne Ukrainy z powodzeniem uderzyły w duże okręty desantowe Jamał i Azow, węzeł komunikacyjny, a także kilka obiektów infrastruktury rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w tymczasowo okupowanym Sewastopolu – napisano w oświadczeniu.
Jamał i Azow to bliźniacze duże okręty desantowe projektu 775 (Ropucha), zbudowane w Stoczni Północnej w Gdańsku. Pierwszy wszedł do służby w 1988 roku, drugi w 1990 roku, oba wchodziły w skład rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Brały udział w zaopatrywaniu rosyjskich sił w Syrii, a od początku inwazji na Ukrainę transportowały zaopatrzenie i wojska na okupowany Krym.
Okręty tej klasy mogą przewozić 15o żołnierzy desantu oraz 13 czołgów lub transporterów opancerzonych, albo 20 ciężarówek. Załogę stanowi 87 marynarzy, w tym 8 oficerów.
Ropuchy posiadają własną artylerię rakietową i lufową do samoobrony i wspierania desantu. Uzbrojenie okrętów stanowią cztery armaty 57 milimetrowe (po dwie w wieżyczce z przodu i z tyłu), obronę przeciwlotniczą bardzo krótkiego zasięgu zapewnia im osiem wyrzutni rakiet Strieła-2 (po cztery w dwóch zestawach). Dodatkowo dysponują dwiema wyrzutniami rakiet Grad w wariancie morskim.
Wygląda również na to, że podczas ataku Siłom Zbrojnym Ukrainy udało się uszkodzić infrastrukturę bazy rosyjskiej Floty Czarnomorskiej na Krymie.
Podczas ataku rakietowego na tymczasowo okupowany Krym trzy rakiety Storm Shadow dotarły do celu. Analityk OSINTtechnical stwierdził, że pociski prawdopodobnie uderzyły w główny ośrodek łączności rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu. Na potwierdzenie analityk pokazał zdjęcia satelitarne.
Stopień uszkodzenia okrętów desantowych Jamał i Azow na razie nie jest znany.
To kolejne rosyjskie okręty desantowe klasy Ropucha porażone w ostatnim czasie przez siły ukraińskie. 14 lutego u wybrzeża Krymu na dno poszła bliźniacza jednostka – Cezar Kunikow. O zatopieniu desantowca za pomocą dronów nawodnych Biełsat rozmawiał z rzecznikiem Marynarki Wojennej Ukrainy kapitanem trzeciej rangi Dmytrem Płetenczukiem.
pj/belsat.eu
