W drugą rocznicę rosyjskiej napaści białoruscy obrońcy praw człowieka opublikowali liczby dotyczące represji wobec osób wspierających zaatakowaną Ukrainę.
Od początku pełnowymiarowej wojny za różne formy okazywania Ukrainie solidarności skazano na Białorusi 1671 osób, z czego 94 usłyszały wyroki pozbawienia wolności od 1 do 23 lat.
Według Centrum Obrony Praw Człowieka “Wiasna”:
- ponad 1500 osób ukarano za protesty antywojenne przez pierwsze 1,5 miesiąca,
- co najmniej 38 osób skazano za publiczne potępienie rosyjskiej agresji,
- co najmniej 37 osób skazano za przekazanie zdjęć i nagrań rosyjskiego sprzętu wojennego,
- co najmniej 15 osób skazano za zamiar walki po stronie Ukrainy,
- 14 osób skazano za darowizny na rzecz białoruskich ochotników, w tym Pułku Kalinowskiego,
- 13 “kolejowych partyzantów” skazano za dywersję na łącznie 199,5 roku pozbawienia wolności.
–W naszym kraju do tej pory prześladują za otwarte wspieranie Ukrainy, co karane jest aresztem – podkreślają obrońcy praw człowieka.
Choć reżim Alaksandra Łukaszenki dalej formalnie uznaje niepodległość Ukrainy, nawet złożenie jej na Tik-Toku życzeń z okazji Dnia Niepodległości jest niebezpieczne. 19 października 2023 roku były więzień polityczny Andrej Kudzik został za to skazany na 15 dni aresztu.
Broniący Ukrainy białoruski ochotniczy Pułk Kalinowskiego z okazji rocznicy opublikował wideo, w którym przypomniał reżimowi, że to on najlepiej rekrutuje swoich wrogów. Bo w szeregi białoruskich formacji na Ukrainie wstępują właśnie osoby skrzywdzone przez siepaczy Łukaszenki.
Arsen Rudenka, pj/belsat.eu
