Władze rosyjskie podały, że dwie osoby zginęły w ataku dronów w Rosji w pobliżu granicy z Ukrainą; doszło też do kolejnego ataku dronów na Moskwę.
Gubernator sąsiadującego z Ukrainą obwodu biełgorodzkiego oświadczył, że dron trafił w sanatorium, w wyniku czego dwie osoby zginęły na miejscu, a trzeciej nie udało się uratować mimo wysiłków lekarzy.
Ministerstwo Obrony Rosji podało zaś, że siły rosyjskie jakoby udaremniły kolejny ukraiński atak dronów na Moskwę – zestrzelono dwa z nich. Trzeci, według komunikatu, został zneutralizowany. Ale mimo to uderzył w wieżowiec wznoszony w moskiewskiej dzielnicy biznesowej Moskva City.
Strona ukraińskie nie skomentowała na razie tych doniesień, ale władze w Kijowie rzadko przyznają bezpośrednio, że to strona ukraińska przeprowadziła ataki dronów na terytorium Rosji.
Tymczasem w internecie pojawiły się informacje o kolejnych eksplozjach na okupowanym Krymie. Ukraiński wywiad wojskowy podał, że zniszczony został zestaw obrony przeciwlotniczej S-400. Zamieszczono też film.
Z kolei doradca prawowitego mera Mariupola na wygnaniu podał, że na półwyspie doszło dziś łącznie do siedmiu eksplozji, a celami były obiekty wojskowe.
MaH, NZ/belsat.eu wg PAP, twitter.com