Jeden z młodych aktywistów białoruskiej opozycji został relegowany z Uniwersytetu w Homlu. Powodem miały być „systematyczne bezprawne działania”.
Białoruskie media przypominają, że Andrej Cianiuta – jeden z liderów organizacji Młody Front 17 kwietnia – uczestniczył w Homlu w akcji składania kwiatów w hołdzie dla osób, które zginęły na Ukrainie. Wtedy po zatrzymaniu dostał sądowe ostrzeżenie.
Z kolei 6 maja sąd uznał go za winnego niecenzuralnych wypowiedzi i niepodporządkowania się poleceniom milicji. W następstwie tego został skazany na 10 dni aresztu. Sam opozycjonista uważa, że było to zatrzymanie prewencyjne przed Mistrzostwami Świata w Hokeju na Lodzie, które rozgrywane są obecnie w Mińsku.
Cianiuta studiował zaocznie 3. rok prawoznawstwa. Twierdzi, że nie miał zaległości w nauce. Teraz zamierza skonsultować z prawnikami możliwość zaskarżenia w sądzie decyzji rektora.
Biełsat/IAR