Dwóm polskim księżom, w tym jednemu, który służył na Białorusi już od długiego czasu, nie zezwolono na pełnienie posługi w tym kraju – powiedział we wtorek zwierzchnik Kościoła katolickiego na Białorusi, metropolita mińsko-mohylewski abp Tadeusz Kondrusiewicz.
Dominikaninowi Romanowi Schulzowi, który pełnił posługę na Białorusi około 10 lat, odmówiono przedłużenia wizy. “Z początku pracował w witebskiej diecezji, teraz od kilku lat w Mohylewie. Potrzebował przedłużenia wizy, bo mu się kończyła. Złożyłem wniosek i nie przedłużono mu wizy” – poinformował PAP Kondrusiewicz.
Jak zaznaczył, bardzo żałuje odmownej decyzji. “On był bardzo aktywny, taki młodzieżowiec, bardzo lubiany w Mohylewie. Odremontował kaplicę, bo nie mają tam jeszcze kościoła, zrobił też dużo w jej podziemiach. Pracował z młodzieżą” – podkreślił.
“Drugi duchowny w ogóle nie pracował na Białorusi. Po prostu wyjechali stąd niektórzy franciszkanie i chcieliśmy nowego zamiast tego, który wyjechał. On też nie otrzymał pozwolenia” – dodał metropolita.
Władze nie uzasadniły odmowy. “Według prawa nie są do tego zobowiązani” – powiedział Kondrusiewicz. Jak zaznaczył, polecono mu, żeby przedstawił inne kandydatury. Pytany, czy często zdarzają się tego rodzaju odmowy, odparł, że ostatnio nie.
Według danych podanych PAP przez metropolitę, w tej chwili na Białorusi pracuje 500 katolickich księży, z czego 130 to duchowni z Polski.
“Oczywiście 500 to jeszcze nie jest wystarczająca liczba, ale 25 lat temu było tylko 62 księży” – powiedział.
Według szacunków abpa Kondrusiewicza katolicy stanowią około 15 proc. spośród około 9,5 mln mieszkańców Białorusi.
jb/Biełsat/pap