Wiceprzewodniczący rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew zaproponował „rosyjską formułę pokojową”, której przewodnim motywem jest likwidacja ukraińskiej państwowości. Miał to być rodzaj trollingu prezydenta Ukrainy i tzw. 10-punktowej formuły pokojowej Zełenskiego.
Według Dmitrija Miedwiediewa, aby osiągnąć to, co nazwał „konsensusem ze społecznością międzynarodową”, Ukraina powinna ogłosić „całkowitą i bezwarunkową kapitulację”, „zdemilitaryzować się”, „zrezygnować ze wszystkich władz konstytucyjnych” i „natychmiast przeprowadzić wybory do tymczasowego parlamentu”.
Były prezydent Rosji wzywa również kraje zachodnie do uznania „reżimu politycznego w Kijowie za nazistowski” i przeprowadzenia „przymusowej denazyfikacji wszystkich organów państwowych” pod nadzorem ONZ.
Ponadto rosyjski polityk uważa, że Ukraina powinna zapłacić Rosji reparacje, w szczególności odszkodowania dla krewnych rosyjskich żołnierzy i „oficjalnie uznać, że całe terytorium Ukrainy jest terytorium Federacji Rosyjskiej”.
– Dla Rosji może to być miękka formuła pokojowa. W końcu jest to stanowisko kompromisowe, prawda? Myślę, że jest to podstawa, na której możemy szukać korzystnego konsensusu ze społecznością międzynarodową, w tym ze światem anglosaskim i odbywać owocne szczyty, licząc na wzajemne zrozumienie naszych bliskich przyjaciół – naszych zachodnich partnerów – podkreślił wiceszef Rady Bezpieczeństwa Rosji.
Od samego początku pełnowymiarowej rosyjskiej inwazji Dmitrij Miedwiediew działa jako czołowy głos Kremla, „wrzucając” w przestrzeń publiczną przeróżne agresywne tezy i oskarżając Zachód o „wspieranie ukraińskich nazistów”. Ostatnio – 22 lutego – powiedział, że „Rosja wkrótce wróci do Odessy”.
12 stycznia, podczas wizyty brytyjskiego premiera Rishiego Sunaka w Kijowie, Miedwiediew zagroził wypowiedzeniem wojny Wielkiej Brytanii.
W grudniu 2023 roku powiedział, że groźba starcia Rosji z NATO i rozpoczęcia III wojny światowej „nigdy nie była tak realna”. Jeszcze wcześniej groził, że Moskwa uderzy w niemieckie fabryki produkujące sprzęt wojskowy.
lp/ belsat.eu