Iryna Chalip otrzymała pozwolenie na wyjazd za granicę


Żona b. kandydata na prezydenta Andreja Sannkaua otrzymała pozwolenie na czasowy wyjazd za granicę, informuje portal charter97.org. O tym, że w wyznaczonym okresie może wyjechać z kraju, dziennikarka dowiedziała się we środę odwiedzając rejonową komendę milicji, gdzie powinna się meldować co tydzień.

28 stycznia Chalip złożyła podanie o pozwolenie na czasowy wyjazd z kraju. Dziennikarka chce na jeden tydzień wyjechać do Wielkiej Brytanii w celu spotkania się z mężem w dniu jego urodzin 8 marca. (Andrej Sannikaua otrzymał tam azyl polityczny – red.). Później planuje tygodniowy wyjazd do Rosji, gdzie zamierza uczestniczyć w szeregu spotkań redakcyjnych „Nowoj gaziety”, w której jest zatrudniona. Zgodne z prawem odpowiedź powinna była otrzymać w ciągu 30 dni.

We środę kobietę wezwano na komendę, gdzie poinformowano, że jej wniosek rozpatrzono pozytywnie i do 3 kwietnia ma ona czas na wyjazdy do Londynu i Moskwy. Jednak jej status jako osoby skazanej nie ulega zmianie i zgodnie z wyrokiem sądu nadal musi przebywać w domu w godzinach 22-6 oraz meldować się co poniedziałek w komendzie milicji.

Wolna – nie wolna

Kwestia wyjazdu za granice Chalip po raz pierwszy została podniesiona w czasie październikowego wywiadu Łukaszenki dla brytyjskiej gazety Evening Standard. Wtedy Łukaszenka zaproponował „odesłać ją wieczornym zaprzęgiem do Moskwy i więcej nie przywozić”.

Podczas ostatniej konferencji zapytany o status dziennikarki, Łukaszenka powiedział, że jest zupełnie wolna i może opuścić kraj, kiedy tylko zechce. Jednak, jego zdaniem, tak naprawdę dziennikarka wcale nie tego chce. Po kolejnym oświadczeniu Łukaszenki milicjanci z lokalnego posterunku zaczęli odwiedzać dziennikarkę każdego dnia, by sprawdzić czy nie łamie wyroku sądu i nic nie słyszeli o żadnej zmianie jej statusu.



Pozwolenie na wyjazd początkiem nowego handlu z UE?

Iryna Chalip jest przekonana, że otrzymanie zgody na wyjazd ma bezpośredni związek z kolejnym etapem w relacjach między Białorusią i UE. Jej zdaniem białoruskie władzy kolejny raz próbują zastosować sprawdzony już scenariusz i wymienić wszystkich skazanych z politycznymi wyrokami na europejskie kredyty, udział w programach Partnerstwa Wschodniego oraz skasowanie sankcji wizowych i ekonomicznych wobec ponad 240 przedstawicieli białoruskiego reżimu.

Za uczestnictwo w opozycyjnej demonstracji w powyborczy wieczór 19 grudnia 2010 r. Iryna Chalip została skazana na 2 lata wiezienia w zawieszeniu na dwa lata. W lipcu odbędzie się rozprawa sądowa podczas której sąd zadecyduje o dalszym losie dziennikarki.

Karolina Rusinowicz/ Biełsat

www.belsat.eu/pl

Aktualności