Czy białoruskie władze tworzą listy osób należących do mniejszości seksualnych?
Dwie imprezy – dwa najścia
W weekend milicjanci pojawili się w dwóch klubach podczas imprez dla osób homoseksualnych – poinformował agencję Biełapan szef organizacji broniącej praw mniejszości seksualnych „Gej-Białoruś” Siarhej Androsienka – organizator wydarzeń.
Pierwszy incydent odbył się w nocy z 11 na 12 stycznia w mińskim klubie 6A. Funkcjonariusze wdarli się do pomieszczenia i zablokowali wyjście, po czym zanotowali dane osobowe wszystkich osób znajdujących się w klubie.
„Około 1.30 w nocy pod klub podjechał mikrobus z 10 milicjantami, niektórzy byli w mundurach inni ubrani po cywilnemu. Zablokowali wyjście. Gdy zapytaliśmy o co chodzi, powiedzieli, że milicja szuka zbiega z kolonii karnej” – powiedział Androsienka.
Kolejnej nocy milicjanci pojawili się na podobnej imprezie w witebskim klubie XXI Century. Według relacji Androsienki, około 23 godz. pod klub przyjechało dwóch funkcjonariuszy. “Powiedzieli, że wiedzą o “akcji mniejszości seksualnych”, która odbywa się w klubie. Przez godzinę uważnie przyglądali się wchodzącym. Pół godziny po ich wyjściu do klubu wpadli milicjanci i funkcjonariusze specnazu. Oddzielili mężczyzn od kobiet i kazali wszystkim ustawić się pod ścianami. Również tam wszyscy zostali spisani, a także musieli poinformować o miejscu pracy. Milicjanci mieli się w niekulturalny sposób zwracać do zatrzymanych”- poinformował Androsienka dodając, że w drugim przypadku milicjanci nie umieli odpowiedzieć jednoznacznie o powód najścia. Twierdzili, że szukają narkotyków lub uchylających się od służby wojskowej.
Jak w czasach ZSRR
Szef „Gej –Białorusi” nie rozumie skąd bierze się zainteresowanie imprezami gejowskimi. „Jeśli sytuacja będzie się powtarzać to znaczy, że tak jak wcześniej w ZSRR, władze tworzą spis homoseksualistów. Być może nasza działalność drażni władze i są to próby zastraszenia nas”.
Aktywista podkreślił, że obydwie imprezy miały wyłącznie rozrywkowy charakter. Zapowiedział wysłanie skarg do władz miejskich Mińska i Witebska.
„Lepiej być dyktatorem niż homoseksualistą”
Niepochlebne opinie o mniejszościach seksualnych niejednokrotnie wyrażał sam Aleksander Łukaszenka. Podczas spotkania z rosyjskimi dziennikarzami dwa lata temu prezydent Łukaszenka odniósł się do odmiennej orientacji seksualnej szefa niemieckiego MSZ Guido Westerewelle, mówiąc, że woli być dyktatorem niż homoseksualistą. Z kolei w październiku ub.r. znowu wypowiedział się na temat mniejszości seksualnych „[…]jeśli jest miłość lesbijska – winni są mężczyźni. Wybaczcie, ale miłość kobiety do kobiety można tolerować, ale kiedy mamy do czynienia z homoseksualizmem to zgroza” – powiedział.
Jb/Bielsat/Bielapan