Zachodni politycy apelują o dalsze wsparcie dla Ukrainy. Jednocześnie ostrzegają przed zimą
Brytyjski premier Rishi Sunak przypomniał o „znaczącym wkładzie” Londynu w zdolności obronne Ukrainy i wezwał partnerów do zapewnienia Ukraińcom „wszystkiego, czego potrzebują, aby dokończyć pracę”. W Waszyngtonie zaś pojawiają się głosy, że Ukraińcom pozostało półtora do dwóch miesięcy na zademonstrowanie efektów kontrofensywy, gdyż następnie na sytuację operacyjną zacznie oddziaływać czynnik pogodowy.
Londyn opowiada się za dalszym wsparciem dla Ukrainy
Rishi Sunak przypomniał, że Wielka Brytania była pierwszym krajem, który zdecydował się dostarczyć Ukrainie czołgi produkcji zachodniej, co zmusiło kilkanaście innych krajów do zrobienia tego samego. Według niego podobnie było w przypadku szkolenia ukraińskich pilotów z obsługi zachodnich myśliwców.
– Zwracam się do naszych sojuszników: dajcie prezydentowi Zełenskiemu odpowiednie narzędzia – a Ukraińcy dokończą robotę – napisał Sunak na Twitterze.
Wołodymyr Zełenski odpowiedział w komentarzu, że Kijów głęboko docenia przywództwo Wielkiej Brytanii w pomaganiu krajowi napadniętemu przez Rosję.
Półtora miesiąca do zakończenia kontrofensywy?
Administracja prezydenta USA uważa, że działania ofensywne na linii frontu na Ukrainie są możliwe jeszcze przez półtora do dwóch miesięcy. Powiedział o tym oficjalny rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu John Kirby.
– Wiemy, że kontrofensywa nie przebiega tak szybko, jak chcieliby tego nawet Ukraińcy. To wciąż brutalna walka – główne dwie linie (obrony) znajdują się w Donbasie i na południu Zaporoża. Walki toczą się każdego dnia. Czas nie jest po naszej stronie. Mamy kolejne sześć do ośmiu tygodni dobrej pogody, zanim sytuacja stanie się trudniejsza dla obu stron – powiedział emerytowany admirał.
Kirby nie mówił o innych okolicznościach na polu bitwy, ale zapewnił, że USA mają nadzieję, że ukraińskie siły obronne będą w stanie poczynić pewne postępy, zanim nadejdzie zimna pogoda. Przyznał również, że bez pomocy USA i innych partnerów Ukrainie trudno byłoby kontynuować walkę.
Wcześniej prezydent Ukrainy powiedział, że kontrofensywa nie zakończy się wraz z nadejściem okresu jesienno-zimowego. Obiecał również, że ukraińskie wojska wyzwolą Bachmut i dwa inne miasta, których nazw nie wymienił.
Zełenski nie wyklucza wyborów
Wołodymyr Zełenski powiedział w wywiadzie dla włoskiej redakcji Sky News, że wybory na Ukrainie mogą się odbyć, jeśli zostanie zapewnione bezpieczeństwo.
– Sytuacja jest trudna, ale wybory na Ukrainie mogą się odbyć, jeśli parlament zdoła rozwiązać wszystkie problemy związane z zapewnieniem dostępu do głosowania. Ważne jest, aby zorganizować wybory w bezpieczny sposób, aby ludzie mogli głosować bez narażania się na ataki. Mamy takie zadanie, ale jeśli nasz kraj zdoła zmienić ustawodawstwo, wybory na Ukrainie się odbędą – wyjaśnił.
Zełenski już w sierpniu mówił, że zamierza ponownie ubiegać się o urząd prezydenta Ukrainy, jeśli wybory odbędą się w 2024 roku w czasie obowiązywania stanu wojennego.
– W 2024 roku, jeśli wojna będzie trwać, jeśli odbędą się wybory, nigdy w życiu nie porzucę swojego państwa. Ponieważ jestem gwarantem konstytucji i będę jej bronił w każdym przypadku – powiedział ukraiński prezydent w wywiadzie dla portugalskiej telewizji publicznej RTP.
Podczas kampanii wyborczej w 2019 roku Wołodymyr Zełenski twierdził, iż zamierza pełnić funkcję prezydenta przez jedną kadencję.
lp/ belsat.eu
