Autor bestsellerów: “Bunt na okręcie”, “Wichry wojny” czy “Wojna i pamięć”, zmarł w piątek w swym domu w Palm Springs na Florydzie w wieku 103 lat. Do ukończenia 104 lat zabrakło mu 10 dni.
O śmierci znanego powieściopisarza, który mieszkał przez wiele lat w Waszyngtonie, poinformowała jego agentka Amy Rennert.
Jego rodzice byli żydowskimi imigrantami. Ojciec przyszłego pisarza przyjechał do Nowego Jorku w 1905 roku z Mińska. Swą karierę pisarską Herman Wouk rozpoczął, odbywając służbę wojskową podczas II wojny światowej jako oficer na pokładzie niszczyciela na Pacyfiku.
Za powieść “Bunt na okręcie” został uhonorowany w 1952 roku nagrodą Pulitzera. Książkę sfilmowano, a główną rolę kapitana Queega zagrał Humphrey Bogart. Na podstawie jego powieści “Wichry wojny” oraz “Wojna i pamięć”, nakręcono w latach 80. ubiegłego wieku serial z wieloma znanymi aktorami, w tym Robertem Mitchumem. Wouk sam napisał scenariusz.
Jednym z jego najbardziej wpływowych utworów była opublikowana w 1959 roku książka “To jest mój Bóg”, stanowiąca obronę judaizmu. Przez większość życia czytał codziennie Talmud i prowadził wykłady na ten temat.
Był laureatem nagrody za całokształt twórczości przyznawanej przez Radę Książki Żydowskiej. W okresie, gdy mieszkał w Waszyngtonie, uczęszczał do synagogi w dzielnicy Georgetown, którą nieoficjalnie nazwano “synagogą Hermana Wouka”.
Wouk przyjaźnił się z wieloma słynnymi osobistościami – m.in. premierami Izraela Dawidem Ben Gurionem i Icchakiem Rabinem oraz laureatami literackiej nagrody Nobla Saulem Bellowem i Elie Wieselem.
Jego postać zainspirowała Stephena Kinga do napisania opowiadania pt. „Herman Wouk jeszcze żyje”, które ukazało się drukiem w 2011 roku.
dd, cez/belsat.eu wg PAP