W Wilnie uczczono rocznicę operacji Ostra Brama


Ambasador Polski na Litwie Urszula Doroszewska złożyła dziś, w 76. rocznicę operacji Ostra Brama, kwiaty na grobach 87 AK-owców, którzy brali udział w wyzwoleniu Wilna w 1944 r.

Operacja Ostra Brama była próbą wyzwolenia miasta przez Armię Krajową spod niemieckiej okupacji przed wkroczeniem wojsk radzieckich. Ostatecznie dowództwo i żołnierze AK zostali przez Sowietów podstępnie rozbrojeni. Większość z nich trafiła do więzień lub została zesłana na Syberię.

– Było to bardzo dramatyczne wydarzenie, które zakończyło się klęską – przypomniała ambasador Urszula Doroszwska po złożeniu kwiatów na grobach żołnierzy spoczywających w polskiej kwaterze wojskowej obok serca marszałka Józefa Piłsudskiego. – Dzisiaj staraliśmy się przypomnieć każdego, kto zginął. Czcimy bohaterów, konkretnych ludzi, którzy tu zginęli i zostali pochowani – dodała.

– Oobecnie jesteśmy w NATO, potężnym sojuszu wojskowym, nie zagrażają nam wrogowie ze wszystkich stron (…) i możemy patrzeć w przyszłość z większą nadzieją i ufnością – dodała pani ambasador.

Urszuli Doroszewskiej w składaniu kwiatów towarzyszyli harcerze i kombatanci. Wspólnie z księdzem Józefem Aszkiełowiczem zebrani odmówili modlitwę za zmarłych.

Operacja Ostra Brama stanowiła część akcji Burza, zakładającej samodzielne wyzwalanie przez Armię Krajową okupowanych ziem polskich przed wkroczeniem Armii Czerwonej. Rozpoczęła się w nocy z 6 na 7 lipca 1944 roku. Oprócz piechoty i artylerii w sile około 17 tys. żołnierzy Niemcy wyprowadzili tam do walki broń pancerną i siły lotnicze. Okręgi wileński i nowogródzki AK przeciwstawiły im około 10 tys. żołnierzy, wyłącznie piechoty i kawalerii.

Mimo dużej przewagi wroga Polakom udało się wyzwolić znaczną część Wilna. Do 13 lipca, już we współdziałaniu z wojskami radzieckimi, całe miasto zostało oczyszczone z Niemców. Na Górze Zamkowej żołnierze AK wywiesili biało-czerwoną flagę, jednak już po kilku godzinach została ona zerwana przez żołnierzy radzieckich, którzy wywiesili czerwony sztandar. Później dowództwo i żołnierze AK zostali rozbrojeni. Większość z nich trafiła do więzień lub została zesłana na Syberię.

pj/belsat.eu wg PAP

Aktualności