W Mińsku zatrzymano emerytkę-opozycjonistkę. Broniła więźniów politycznych


Pod kontrowersyjnym pomnikiem carskiego stójkowego w Mińsku zatrzymano dziś troje aktywistów demokratycznych i dziennikarza. Legenda białoruskiej opozycji, 72-letnia Nina Bahinskaja zawiesiła na statui transparent z hasłem „Wolność więźniom politycznym”.

Jej jednoosobową pikietę obserwowało jeszcze dwoje aktywistów opozycji i dziennikarz – Alena Tałstaja, Maksim Klimowicz i Nadzieja Batura. Protest był przez nich nagrywany na kamerę. Na umieszczonym na Facebooku wideo widać, że Nina Bahinskaja zdążyła dojść do pomnika i powiesić na nim plakat z hasłem „Wolność więźniom politycznym”.

Niemal od razu do leciwej aktywistki podszedł milicjant i wytłumaczył, że „na stójkowego nie można niczego zawieszać”. Opozycjonistka powiesiła wtedy plakat sobie na szyi, po czym podeszło do niej jeszcze trzech funkcjonariuszy. Zatrzymali oni zarówno demonstrantkę, jak i trójkę obserwatorów – zostali oni przewiezieni na komendę milicji dzielnicy Centralny Rajon.

Nie jest to pierwsza akcja przed pomnikiem stójkowego w Mińsku. Białorusini zaczęli protestować tam przeciwko samowoli milicji po tym, jak służby opublikowały wideo, na którym zmusiły nastolatka do przeproszenia pomnika – chłopak „spoliczkował” wcześniej rzeźbę.

Справка
Pomnik carskiego policjanta postawiono w Mińsku w 2017 roku – z okazji stulecia powstania w Mińsku… sowieckiej milicji.

Do pomysłu zmuszenia chłopaka do przepraszania rzeźby oraz nagrania tego na wideo przyznał się potem minister spraw wewnętrznych Białorusi Ihar Szuniewicz.

Wiadomości
Nastolatek musiał przeprosić pomnik ku czci białoruskiej milicji
2018.11.16 19:00

ka, pj/belsat.eu

Aktualności