Minister Uładzimir Makiej przyznał, że miał kontakt z osobą zakażoną koronawirusem i nie poddał się kwarantannie. Jego wyniki testów są negatywne.
– Rzeczywiście, miałem jakieś kontakty z nosicielem wirusa, dlatego lekarze narzucili mi pewne ograniczenia. Testy były negatywne i dziś już pracuję w normalnym trybie – powiedział Uładzimir Makiej na antenie białoruskiej telewizji ONT.
Jak przyznał, podczas oczekiwania na wynik testów nie poddał się 14-dniowej izolacji, tylko pracował i kontaktował się z członkami białoruskich władz.
– Starałem się ograniczyć te kontakty do minimum. I koledzy, z którymi się kontaktowałem, także poddali się testom. Wszystko dobrze – dodał minister.
Białoruś jest ostatnim krajem w naszym regionie, który nie zamknął granic i nie wprowadził kwarantanny. Prezydent Alaksandr Łukaszenka publicznie oświadczył, że panika, psychoza i zapaść gospodarcza są gorsze od wirusa. Jako lek na Covid-19 proponował Białorusinom: hokej, wódkę, wizyty w łaźni i pracę w polu.
ka,pj/belsat.eu