Szef białoruskiego KGB pokłonił się Putinowi. FOTOFAKT


Podczas spotkania z Władimirem Putinem przewodniczący białoruskiego Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego Waleryj Wakulczyk pochylił głowę. Jego zachowanie analizują eksperci.

Podczas posiedzenia szefów służb bezpieczeństwa krajów Wspólnoty Niepodległych Państw, które 19 grudnia odbyło się na Kremlu, białoruską delegacją kierował przewodniczący KGB Waleryj Wakulczyk. Do fotograficznego sprawozdania biura prasowego Kremla trafiły zdjęcia pokazujące, jak prezydent Rosji wita się z szefami służb Armenii, Kazachstanu, Kirgistanu i Białorusi.

Szef białoruskiego KGB, w odróżnieniu od kolegów z innych państw, nie tylko uścisnął rękę Władimira Putina, ale też pochylił przy tym głowę, czego nie zakłada protokół dyplomatyczny. Ten fakt zwrócił uwagę analityków Centrum Badań Strategicznych i Polityki Zagranicznej Arsena Siwickiego i Jurija Carika.

– Poza, w jakiej fotograf ujął Wakulczyka, pokazał jak bardzo nabożnie ten urzędnik podchodzi do Putina. Wątpliwe jednak, by na tej podstawie można było postawić jednoznaczną diagnozę. Na minimum jednym zdjęciu są dowody na to, że fotografowano bardzo szybko i do publikacji wybrano specjalnie kadr, na którym wszystko wygląda właśnie tak – tłumaczy Jurij Carik.

Analityk zwraca uwagę na ciekawszą sprawę – na aż dwóch z pięciu zdjęć biuro prasowe Kremla pokazało Wakulczyka. Według eksperta może to oznaczać, że rosyjskie służby są całkiem zadowolone ze współpracy z białoruskimi kolegami po fachu.

– Na zdjęciu w szerokim planie pokazani są czterej szefowie służb specjalnych krajów wchodzących w skład Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej: Armenii, Białorusi, Kazachstanu i Kirgistanu. Spośród nich nie pokazano jedynie jak Karim Masimow ściska rękę Putina. Dlatego, najprawdopodobniej, jest to sygnał dla kazaskiego rządu, że rosyjskie służby specjalnie nie są specjalnie zadowolone ze współpracy – dodał Carik.

Zobacz też:

Kaciaryna Andrejewa, PJ/belsat.eu

Aktualności