Władze lokalne w Grodnie chcą, by turyści mogli bez wizy odwiedzać także trzy kolejne rejony obwodu. Grodzieńszczyzna staje się coraz ważniejszym punktem na turystycznej mapie Europy Środkowej.
Obecnie miłośnicy podróży z ponad 80 państw świata nie potrzebują wiz, by na krótko przyjechać do przygranicznych miast – Grodna i Brześcia.
Turyści mogą też podróżować po okolicach Brześcia – rejonach brzeskim, żabinkowskim, prużańskim i kamienieckim, gdzie znajduje się białoruska część Puszczy Białowieskiej. Na Grodzieńszczyźnie można bez wizy zwiedzać jedynie sam rejon grodzieński z Kanałem Augustowskim. Jeśli zaś przylecimy na stołeczne lotnisko w Mińsku, możemy podróżować po całej Białorusi.
Władze obwodu grodzieńskiego zobaczyły w turystyce szansę na rozwój regionu. Podczas wizyty w tatarskim miasteczku Iwie, przewodniczący obwodowego komitetu wykonawczego Uładzimir Kraucou ogłosił, że planowane jest rozszerzenie strefy bezwizowej na trzy kolejne rejony Grodzieńszczyzny. Do miasta Grodna i rejonu grodzieńskiego dołączyłyby rejony szczuczyński, werenowski i lidzki. Turyści mogliby w nich przebywać do jednego miesiąca.
– Propozycje są teraz uzgadniane z różnymi instytucjami. Byłby to silny impuls dla rozwoju turystyki w obwodzie grodzieńskim – powiedział szef administracji Grodzieńszczyzny.
Obecnie do strefy bezwizowej na Grodzieńszczyźnie można wjechać z Polski samochodem przez przejścia Rudawka-Leśna, Kuźnica Białostocka-Bruzgi, a także pociągiem do Grodna. Należy mieć przy sobie dokument kupiony w białoruskim biurze podróży (w praktyce, przez biura podróży w Polsce), polisę ubezpieczeniową oraz aktualnie wymaganą kwotę w gotówce.
Po Grodzieńszczyźnie można podróżować bez wizy przez 10 dni kalendarzowych. Jednak po pięciu dniach należy zarejestrować pobyt – na milicji lub w internecie.
mh,pj/belsat.eu wg zviazda.by