Rada Międzynarodowej Federacji Hokeja (IIHF) do końca stycznia podejmie decyzję, kto będzie gospodarzem tegorocznych mistrzostw świata. Zawody nie odbędą się na Białorusi ze względu na trwające od sierpnia represje i udział w nich działaczy sportowych.
O decyzji Rady IIHF poinformował jej przewodniczący Rene Fasel.
– Międzynarodowa Federacja Hokeja wykorzystuje wszystkie środki, by zrozumieć, co dzieje się na Białorusi. Odbyliśmy już na ten temat wiele dyskusji. Teraz musimy porozmawiać z rządem Białorusi i omówić sytuację polityczną i epidemiczną. Pod koniec stycznia odbędzie się posiedzenia Rady, na którym podejmiemy decyzję – powiedział Fasel cytowany przez TASS.
Poinformował też, że IIHF rozmawia z narodowymi federacjami hokejowymi, które mogą przyjać u siebie mecze mistrzostw świata.
– Z finansowego punktu widzenia będzie to duże wyzwanie – powiedział Fasel.
Wcześniej szwajcarski portal Warson poinformował w oparciu o włąsne źródła, że Mistrzostwa Świata w Hokeju 2021 z pewnością nie odbędą się na Białorusi. Jeszcze latem z ich współorganizacji z reżimem Alaksandra Łukaszenki zrezygnowała Łotwa. Jednak do tej pory nie wyznaczono zastępczego miejsca organizacji zawodów – IIHF wciąż go poszukuje. Mówi się jednak, że najbardziej prawdopodobne jest rozegranie MŚ w Pradze i Bratysławie.
Rene Fasel ma teraz przylecieć do Mińska, by osobiście poinformować Łukaszenkę o odwołaniu mistrzostw w jego kraju. Według szwajcarskiego portalu prezes federacji nie zrobił tego do tej pory jedynie ze względu na to, że chorował na covid.
Mistrzostwa Świata w Hokeju 2021 miały się odbyć w Mińsku i Rydze w dniach 21 maja – 6 czerwca. Jedną z przyczyn przeniesienia zawodów z Białorusi jest prześladowanie opozycyjnie nastawionych sportowców przez prezesa Białoruskiej Federacji Hokeja Dzmitra Baskawa oraz jego osobisty udział w akcjach przeciwko demonstrantom. Podczas jednego z takich incydentów pobity na śmierć został aktywista Raman Bandarenka.
mg,pj/belsat.eu
