Białoruska Federacja Lekkiej Atletyki zorganizowała w Mińsku „Beauty Run 2018”. W biegach na dystansie 2 i 5 km wzięło udział ok. 3500 kobiet. Odbył się on pod hasłem walki z przemocą domową, ale przesłanie to okazało nie całkiem czytelne nawet dla jego niektórych uczestniczek.
Sądząc po plakatach trzymanych przez kibiców – np. o treści „Ile tu pięknych dziewczyn!” – większą uwagę zwracano na słowo „beauty” niż na społecznym przesłaniu imprezy.
Zwróciła na to uwagę również jedna z uczestniczek biegu, która wyszła na start w makijażu, przypominającym siniaki powstałe wskutek pobicia.
– Nazywanie biegu przeciwko przemocy „pięknym” to straszna dwulicowość – nie ukrywała Wolha Szwajkouskaja.
Skrytykowała ona też zachowanie publiczności, reprezentowanej przez licznych przedstawicieli płci męskiej.
– Plakaty w rodzaju: „Ślicznotko, daj numer” itp. to jakiś absurd – mówiła zawodniczka.
Zdj. Wiaczasłau Radzimicz, belsat.eu