Mińsk: Choinkowa impreza ZPB odbyła się mimo przeszkód ze strony władz


Na świąteczno-noworocznym spotkaniu zebrało się ok. 500 osób – dzieci, które uczą się języka polskiego oraz ich rodzice i nauczyciele.

Mozyrz, Brasław, Borysów, Wilejka, Stołpce – to tylko niektóre miasta, z których przyjechały dzieci i młodzież, która dzięki staraniom Związku Polaków na Białorusi uczy się polskiego. Dzieci, rodziców i nauczycieli przywitał ambasador RP w Mińsku:

– Polaków na Białorusi jest bardzo wielu, wielu pamięta o swoich korzeniach i chce uczyć się języka polskiego. To cudownie. I spodziewamy się, że taka możliwość będzie nadal – mówił Artur Michalski.

Zaledwie dzień wcześniej administracja jednego ze stołecznych klubów bez wyjaśnienia cofnęła zgodę na wynajęcie sali na imprezę. Działający na półlegalnych zasadach Związek Polaków mimo to zorganizował święto. Nie bacząc na tradycyjne przeszkody.

Aktualizacja
KGB przeciwko ZPB: służby Alaksandra Łukaszenki szykanują polskie dzieci i nauczycieli
2019.01.13 08:14

– Odczuwamy presję wywieraną ze strony władz. A to przede wszystkim dzieci, którym władze zabraniają uczestniczyć w takich choinkach, gdzie dzieci mogą opowiedzieć wierszyk po polsku, zaśpiewać piosenkę i dostać prezent od świętego Mikołaja – powiedziała nam prezes ZPB Andżelika Borys.

A przecież języka polskiego uczą się nie tylko dzieci i Polacy z pochodzenia, ale również Białorusini – w każdym wieku.

– Polska to nasz sąsiad, mamy dobre stosunki. A ostatnio wielu ludzi stara się wyjechać tam do pracy, bo na Białorusi z pracą jest trochę trudno. Dlatego ludzie starają się uczyć – mówi przewodnicząca mińskiego oddziału ZPB Helena Marczukiewicz.

A polska wspólnota na Białorusi przyjmuje do swojej rodziny wszystkich chętnych. Sama pozostaje przy tym pasierbicą – w rodzinie białoruskiej.

Halina Abakunczyk, cez/belsat.eu

Aktualności