Szef ośrodka obrony praw człowieka Memoriału Aleksandr Czerkasow powiedział dziennikowi “Kommiersant”, że nie pamięta, by jakakolwiek organizacja pozarządowa w Rosji tyle razy stawała przed sądem. W latach 2014-2016 Memoriał został bardzo dokładnie skontrolowany przez ministerstwo sprawiedliwości, które zbadało również niektóre z zasobów internetowych. Teraz, dopiero po latach od kontroli, dopatrzono się naruszeń w tych zasobach. Wyniki tych kontroli nie są jednak uwzględniane przez sądy.
– W ciągu trzech lat kryteria się zmieniły i to, co napisano w donosie, trafia teraz do protokołów (o naruszeniu) – powiedział Czerkasow.
Memoriał prowadzi zbiórkę funduszy, by zapłacić grzywny. Do tej pory zebrał znaczną część potrzebnej kwoty – ok. 3,6 mln rubli (ponad 58 tys. USD).
Obowiązująca w Rosji od 2012 roku specjalna ustawa zobowiązuje organizacje pozarządowe do rejestrowania się jako “pełniące funkcje zagranicznego agenta”, jeśli korzystają one z zagranicznego wsparcia finansowego i uczestniczą w życiu politycznym Rosji. Organizacje uznane za “zagranicznych agentów” podlegają restrykcyjnej kontroli ze strony państwa, mają także obowiązek informowania, że nadano im taki status. Memoriał został uznany przez Ministerstwo Sprawiedliwości Rosji za “zagranicznego agenta” w październiku 2016 roku. Organizacja na drodze sądowej odwołuje się od tej decyzji.
Memoriał to jedna z najstarszych i najbardziej cenionych rosyjskich organizacji pozarządowych. Od około 30 lat zajmuje się obroną praw człowieka i dokumentacją zbrodni stalinowskich, w tym również, poprzez swój program polski, represji wobec obywateli Polski.
pj/belsat.eu wg PAP