Japończyk trafi na 4,5 roku do białoruskiego więzienia - wpadł na granicy


27-letni obywatel Japonii został skazany za przemyt części uzbrojenia. Tłumaczył, że kupił je w sklepie.

Chodzi najprawdopodobniej o japońskiego karykaturzystę Daichi Yoshidę z przedmieść Tokio. W areszcie spotkał go rosyjski bloger Aleksander Łapszyn, który oczekiwał na ekstradycję do Azerbejdżanu.

Japończyka zatrzymano na mińskim lotnisku, dokąd przyleciał z Ukrainy. W jego bagażu znaleziono ponad 10 elementów karabinów Mosin różnych wzorów – czyli popularnego karabinu wykorzystywanego przez armię rosyjską i sowiecką w czasie I i II wojny światowej. Jak ustalili eksperci, przedmioty te były sprawnymi elementami gwintowanej broni palnej, obywatela Japonii uznano więc za winnego ich nielegalnego wwozu na terytorium Białorusi.

Czytajcie również:

Przed sądem oskarżony przyznał się do winy. Zeznał, że pojechał na zaproszenie znajomych na festiwal na Ukrainę. W Kijowie wstąpił do sklepu z militariami, gdzie sprzedawano m.in. wyposażenie i sprzęt wojskowy z demobilu. Sprzedawca zapewnił go jednak, że części karabinów są atrapami, więc bez obaw je kupił i niczego nie podejrzewając zabrał za sobą lecąc na Białoruś.

Cudzoziemca skazano na 4,5 roku pozbawienia wolności. Wyrok odbędzie w kolonii o zaostrzonym rygorze.

KA, cez/belsat.eu

Aktualności