Dziennikarkę z Homla skazano na 9 mln rubli grzywny za „nielegalne rozpowszechnianie produkcji medialnej”


Natalia Krywaszej ma zapłacić maksymalną sumę grzywny przewidzianej przez ten artykuł. Taki wyrok ogłosiła sędzia Maryna Damnieka.

Dziennikarka była oskarżona z art. 2 cz. 22.9 Kodeksu Administracyjnego. Dotyczy on „nielegalnego wyrobu i rozpowszechniania produkcji medialnych”. Wina polegała na tym, że Krywaszej razem z innym homelskim dziennikarzem – „wolnym strzelcem”, Kastusiem Żukouskim zrealizowała materiał wideo o przyczynach samobójstwa wykładowczyni języka białoruskiego z miejscowego uniwersytetu. Reportaż ukazał się następnie na antenie Biełsatu, któremu bialoruskie władze od siedmiu lat nie chcą udzielić akredytacji.

 

Podczas posiedzenia kolegium dziennikarka oświadczyła, że „nie wyrabiała i nie rozpowszechniała żadnych produkcji medialnych”, lecz towarzyszyła Żukowskiemu na jego prośbę. Krywaszej wnioskowała o rozpatrywanie sprawy w języku białoruskim, o odwołanie sędziego, przesłuchanie świadków oraz dopracowanie protokołu, który sporządzono pod jej nieobecność. Sąd uchylił wszystkie te wnioski, pozwolił jedynie zapoznać się oskarżonej z materiałami sprawy.

Grzywna w wysokości 9 mln rubli (2140 zł) czyli 50 tzw. jednostek bazowych jest najwyższa ze wszystkich 21 kar finansowych, których ukarano w tym roku dziennikarzy za naruszenie tego artykułu. Ogólna suma zasądzonych w tym roku grzywien z tego powodu przekroczyła 108 mln rubli (ponad 24 tys. zł.)

Dwoje niezależnych dziennikarzy – Arkadzia Nieściarenkę i Nastę Chrałowicz – zatrzymano dziś w jednej z mińskich przychodni. Rozmawiali oni z pacjentami na temat wielogodzinnych kolejek po numerek do lekarza. Wezwani przez administrację szpitala milicjanci zabrali naszych kolegów na posterunek. Tam dziennikarze zostali przesłuchani, zmuszeni do usunięcia nagrania i dopiero potem zwolnieni.

Maksim Jaraszewicz, belsat.eu

 
Aktualności