W mediach pojawiły się doniesienia o specjalistach wojskowych z Białorusi i Korei Północnej, którzy mieli zginąć podczas izraelskiego naloty na pozycje Syrii. Strona białoruska zaprzecza, by w ogóle byli tam białoruscy eksperci.
Białoruskich rakietowców nie wysłano do Syrii, więc nie mogli zginąć w nalocie 13 kwietnia. Tak w rozmowie z Biełsatem stwierdził przedstawiciel białoruskiej zbrojeniówki.
– Żadnych specjalistów Biełznieszpramserwisu [firmy wdrażającej białoruskie uzbrojenie w armiach świata] tam nie wysłano. Na dzień dzisiejszy to fake-news – powiedział Biełsatowi Ihar Dziemidzienka, wiceprezes Państwowego Komitetu Przemysłu Zbrojeniowego.
O zabitych nie wie też Ambasada RB w Syrii.
– Ambasada nie posiada żadnych informacji – powiedział pracownik placówki dyplomatycznej.
Izraelski nalot na ośrodek badań nad bronią rakietową w syryjskim mieście Masjaf miał miejsce 13 kwietnia. Według izraelskiego portalu Debka File, który powołuje się na źródła w wywiadzie, zginęło w nim kilku białoruskich specjalistów ds. broni rakietowej.
Poza Białorusinami, w ruinach ośrodka badawczego mieli też zginąć inżynierowie z Korei Północnej – podaje izraelski portal.
Według informatora portalu, Białorusini mieli tam pracować na zlecenie syryjskiej Organizacji Przemysłu Technologicznego. Głównym celem organizacji jest obchodzenie międzynarodowego embarga na dostawy nowoczesnego uzbrojenia wojskom dyktatora Baszara al-Asada. Białoruscy eksperci mieli być związani z Biełznieszpramserwisem – firmą, która wspiera eksport i wdrażanie produktów białoruskiej zbrojeniówki.
Izrael nie poinformował oficjalnie o działaniach swojego lotnictwa. Syryjska telewizja rządowa poinformowała w sobotę, że obrona przeciwlotnicza przechwyciła kilka rakiet, które „były wycelowane w kierunku jednej z naszych pozycji niedaleko miasta Masjaf”. Zgodnie z oficjalnymi danymi syryjskimi, w wyniku bombardowania ranne zostały trzy osoby.
Portal Debka został założony w 2000 roku przez grupę izraelskich dziennikarzy jako niezależny portal informacyjny w sferze wywiadu i bezpieczeństwa.
Ihar Kulej, Alaksandr Hiełahajeu, pj/belsat.eu
