Białorusini będą mieć własną Biedronkę. Bo właściciel sklepu miał taką fantazję


– Jak chcę, tak sobie nazywam! – lakonicznie mówi biznesmen. Jego sklep spożywczy będzie nazywał się właśnie „Biedronka”. Chociaż cyrylicą, to jak najbardziej po polsku. I z zakupami w Polsce ma się on też raczej kojarzyć.

Na razie w nowym sklepie, który wkrótce ma zostać otwarty na jednym z mińskich osiedli, trwają jeszcze prace wykończeniowe. I ani klienci, ani osoby postronne nie mogą wejść do środka. Naszych korespondentów wita w progu mężczyzna w średnim wieku. Chociaż „wita” to może za dużo powiedziane – nie chce się nam nawet przedstawić. Ale i tak nie ulega wątpliwości, że to właściciel…

– To moja nazwa. Jak chcę, tak sobie sklep nazywam! Oficjalnie zatwierdzono mi nazwę, więc… „do widzenia” – kończy niespodziewanie również po polsku swoją krótką wypowiedź na temat bardzo po polsku brzmiącej nazwy białoruskiego sklepu.

Sklep Biedronka w Mińsku.
Zdj. Iryna Arachouskaja/belsat.eu

Białoruskiego, bo znanych w Polsce sieciowych Biedronek na Białorusi po prostu nie ma. Tak jak nie ma w języku białoruskim i rosyjskim słowa o brzmieniu „biedronka” – w obu nazwa tego sympatycznego owada brzmi inaczej.

Mimo to Białorusini oczywiście polską nazwę znają. A nawet jeśli nie znają, to na sto procent ją rozpoznają. Z zakupów robionych w Polsce, które cieszą się wielką popularnością nie tylko wśród mieszkańców pogranicza.

Nietrudno więc zgadnąć, do czego nazwą „Biedronka” (a dokładniej „Biedrionka”, bo tak zapisał ją cyrylicą na szyldzie) chciał nawiązać małomówny właściciel osiedlowego sklepiku w Mińsku. I miał do tego pełne prawo.

– Jeżeli polska marka handlowa nie funkcjonuje na terytorium Białorusi, to właściciel mińskiego sklepu może go tak nazywać. A jeżeli funkcjonuje, to oczywiście może używać tej nazwy, ale do czasu, gdy posiadacz praw do niej nie zgłosi pretensji – powiedział nam prawnik Alaksandr Żuk.

“Sklep tymczasowo nieczynny z powodów technicznych”.
Zdj. Iryna Arachouskaja/belsat.eu

Na wszelki wypadek postanowiliśmy więc sprawdzić, czy właściciel polskich Biedronek – portugalska firma Jeronimo Martins – nie zamierza niebawem wkroczyć na białoruski rynek i zarejestrować konkurencyjnego znaku towarowego w tym kraju. Obiecano nam odpowiedzieć na to pytanie w poniedziałek.

A na razie dowiedzieliśmy się tylko, że Biedronka ma także swoją białoruską domenę internetową. Ale ten trop prowadzi jeszcze w innym kierunku: adres biedronka.by zarejestrował prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą biznesmen z… Łomży. Po co? Tego też na razie nie zdołaliśmy wyjaśnić: podany numer telefonu nie odpowiada.

Nasta Kachanowicz, DD, cez/belsat.eu

Aktualności