Obietnicę tę złożył komentując okoliczności przypadających na 2020 rok wyborów prezydenckich i parlamentarnych na Białorusi.
W związku ze zbieżnością tych terminów przedstawiciele opozycji nie wykluczają, że szef państwa może zarządzić wybory przedterminowe. Dziś prezydent odpowiedział na te podejrzenia.
– Chcę powiedzieć, że w żadnym razie nie powinniśmy tu nic kombinować, jak piszą niektóre media z „piątej kolumny”, zwłaszcza w Internecie. Że Łukaszenka pójdzie na jakieś przedterminowe wybory, aby zyskać na czasie i jeszcze coś tam. To wierutna bzdura. Nigdy nie bawiłem się w takie rzeczy nie zamierzam się bawić.
Czytajcie również:
Białoruski przywódca mówił tak podczas spotkania z Uładzimirem Andrejczenką – przewodniczącym Izby Reprezentantów białoruskiego parlamentu. Zapewnił go też, że jeżeli zapadnie decyzja o przeprowadzeniu wyborów osobno lub jednocześnie, to zostanie to ogłoszone zawczasu.
– Żeby organy władzy i ci, którzy chcą zostać członkiem parlamentu lub kandydatem na prezydenta przygotowali się do tego. Nie mamy zamiaru nikogo oszukiwać – zapowiedział.
Czytajcie również: