Tradycyjnie odbywały się one, m.in. w Kuropatach pod Mińskiem, gdzie pochowano ofiary NKWD. W tym roku, ze względu na prześladowania ze strony reżimu białoruskiego, obchody Dziadów odbyły się, m.in. w Warszawie i w Bykowni pod Kijowem.
Tradycyjnie Białorusini oddawali część swoim przodkom dwukrotnie: podczas wiosennej Radaunicy i jesiennych Dziadów. Wraz z przyjęciem chrześcijaństwa, święta te zostały przypisane do kalendarza cerkiewnego. I tak Radaunica jest teraz odznaczana dziewiątego dnia po prawosławnej Wielkanocy, a Dziady – u katolików rzymskich 1 i 2 listopada, a u prawosławnych w pierwszą sobotę listopada, tak zwaną Dzmitryjeuską Sobotę.
W tym roku przeprowadzenie jakiejkolwiek akcji w Kuropatach byłoby niemożliwe ponieważ reżim niszczy wszelkie przejawy obywatelskiej aktywności. Dlatego ci Białorusini, którzy musieli opuścić kraj, organizują Dziady w innych państwach. Jedna z nich odbyła się w Warszawie, a druga w Bykowni pod Kijowem, gdzie spoczywają ofiary NKWD, w tym Polacy z tzw. “ukraińskiej listy katyńskiej”.
МHМ,pp belsat.eu