Więzień polityczny Mikałaj Dziadok uznany za “skłonnego do samobójstwa”


Bloger-anarchista Mikałaj Dziadok.
Zdj. Nowy Czas

Administracja Więzienia Śledczego nr 4 w Mohylewie zwiększyła presję na blogera i działacza ruchu anarchistycznego Mikałaja Dziadoka. Poinformował o tym portal Nowy Czas, którego dziennikarzem był więzień polityczny.

Jeszcze 15 grudnia skazany na 5 lat kolonii karnej Mikałaj Dziadok miał widzenie ze swoim ojcem Alaksandrem. Przekazał mu wtedy, że strażnicy więzienni spisują przeciwko niemu raporty za naruszenia regulaminu, których się nie dopuścił oraz odmawiają mu pomocy medycznej.

https://redakcja.belsat.cloud/pl/news/14-12-2021-w-wiezieniach-na-bialorusi-rosnie-smiertelnosc-lekarze-emigranci-pracuja-nad-reforma/

Już następnego dnia administracja Więzienia Śledczego nr 4 w Mohylewie uznała go oficjalnie za “skłonnego do samobójstwa i uszkodzeń ciała”, co dla więźnia politycznego oznacza dodatkowe kontrole i ograniczenia. Dziadok poinformował o tym w liście.

– Następnego dnia po spotkaniu z ojcem trafiłem na listę profilaktyczną za to, że 6 lat temu w karcerze w Gorkach pociąłem sobie ręce i brzuch. Kiedyś nasze pokolenie zbierało pocztówki, znaczki i nalepki, a teraz kolejne kategorie więźniów. Zostało mi do zebrania jeszcze 7 (z 10 kategorii) i będę miał pełen komplet. Ale w tym celu muszę jeszcze zacząć zbierać pieniądze do kasy samopomocy i grać w gry hazardowe – szydzi więzień polityczny.

Wiadomości
Skazana dziennikarka portalu Tut.by uznana za skłonną do ekstremizmu
2021.04.29 18:54

Dziadok to aktywista ruchu anarchistycznego, bloger, współpracownik gazety Nowy Czas. Po raz pierwszy więźniem politycznych został po sfałszowanych wyborach prezydenckich z 2010 roku. 27 maja 2011 roku został skazany na 4,5 roku ciężkiej kolonii karnej za chuligaństwo (napad na ambasadę Rosji w Mińsku). Nie przyznał się wtedy do winy i odmówił podpisania prośby o ułaskawienie przez Alaksandra Łukaszenkę. W 2015 roku został skazany na kolejny rok za “złośliwe niepodporządkowanie się administracji więziennej”. Na wolność wyszedł w 2015 roku wraz z innymi więźniami politycznymi.

W ubiegłym roku bloger nie uczestniczył aktywnie w protestach po sfałszowanych wyborach prezydenckich – założył, że służby wykorzystałyby to ponownego wtrącenia go do więzienia. Oddał się pracy dziennikarskiej na prowadzonym przez siebie blogu. 11 listopada 2020 roku do jego mieszkania konspiracyjnego we wsi Sosnowy weszli funkcjonariusze HUBAZiK i milicjanci. Podczas zatrzymania i przesłuchania Mikoła Dziadok był bity pałką, rażony prądem, grożono mu gwałtem. Funkcjonariusze mieli go zmusić do plucia do butelek, które potem wykorzystali jako dowody – rzekome “koktajle Mołotowa”. Był wielokrotnie przewożony między aresztami śledczymi w Mińsku i Żodzinie. Administracja aresztu odmawiała mu też prawa do korespondencji i pomocy medycznej.

Po roku aresztu, 10 listopada 2021 roku został skazany na podstawie aż trzech artykułów Kodeksu Karnego. Zarzucono mu nielegalne używanie płonących substancji (art. 295-3.1 KK), organizację działań poważnie naruszających porządek społeczny (art. 342.1 KK) i wzywanie do działań mających na celu zaszkodzenie bezpieczeństwu państwa (art. 361.3. KK). Podczas procesu zaprzeczył wszystkim oskarżeniom, wypunktował nieścisłości materiałów dowodowych i opowiedział o torturach podczas przesłuchań. Został skazany na 5 lat kolonii karnej.

Jest jednym z 967 więźniów politycznych reżimu Alaksandra Łukaszenki.

Wiadomości
„Dusili torbą, cięli skórę na piętach”. Co przeszli skazani białoruscy anarchiści
2021.12.28 15:19

rr,pj/belsat.eu

Aktualności