Mijają dwa lata od zatrzymania byłej dziennikarki Biełsatu Iryny Słaunikawej


Dziś mijają dwa lata od zatrzymania Iryny Słaunikawej, byłej dziennikarki Biełsatu. Wraz z mężem Alaksandrem Łojką zostali zatrzymani na lotnisku w Mińsku w drodze powrotnej z wakacji w Egipcie. Sąd w Homlu skazał dziennikarkę na 5 lat kolonii karnej, uznając ją za winną udziału w masowych protestach oraz utworzenia organizacji ekstremistycznej. 

Iryna Słaunikawa i jej mąż Alaksandr Łojka zostali zatrzymani 30 października 2021 roku na lotnisku w Mińsku, kiedy wracali z urlopu. Wówczas Biełsat nie był jeszcze uznawany za „ekstremistyczne ugrupowanie”. Nastąpiło to dopiero 3 listopada 2021 roku. W momencie zatrzymania Iryna Słaunikawa nie była pracownicą Biełsatu, ale TVP.

Wiadomości
Optymistka za kratami. Była dziennikarka Biełsatu Iryna Słaunikawa pisze na wolność
2022.02.06 13:26

W dniu drugiej rocznicy zatrzymania dziennikarki Radio Swaboda rozmawiało z jej mężem.

– Powiedziała, że ma teraz bardzo mało wolnego czasu. Pracuje jako „krawcowa” i jest to dość ciężka i stresująca praca. Jest bardzo zmęczona. Pracuje na dwie zmiany. Czasami nawet w soboty. Ponadto jest w ciągłym biegu: (…) jest wysyłana do pracy w kuchni, więc nie ma wolnego czasu. Nie starcza jej czasu nawet na napisanie listu. Zdarza się, że jednego dnia zaczyna list, a następnego go kończy i przeprasza, że nie była w stanie skończyć go od razu – powiedział Alaksandr.

Według Łojki jej stan zdrowia pogorszył się za kratami.

– Oprócz tego, że pogorszył się jej wzrok i musiała zamówić nowe okulary, choroba, którą przeszła, również wpływa na jej zdrowie. Potrzebuje dobrego leczenia. Krewni przekazują jej leki w każdy możliwy sposób. Dobrze, że (władze kolonii – Belsat.eu) przyjmują leki. A reszta… Miejmy nadzieję na najlepsze. Jest w stanie kupić jedzenie w sklepie, otrzymuje przelewy pieniężne. Wszystko jest w porządku, nie narzeka – powiedział mąż uwięzionej dziennikarki.

Iryna Słaunikawa w wolnym czasie nurkowała. W kolonii nie ma możliwości uprawiania sportu.

– Mówiła, że próbowała tam uprawiać jogę, ale nie wyszło. Być może nie ma do tego warunków – przyznał Łojka.

Więźniarka polityczna nie przyznała się do winy podczas procesu i nie napisała petycji o ułaskawienie do Alaksandra Łukaszenki. Termin jej uwięzienia upływa wiosną 2026 roku.

Iryna Słaunikawa została początkowo skazana na 15 dni aresztu na udostępnienie „ekstremistycznego” postu z Facebooka Biełsatu. Potem dziennikarkę oskarżono o „organizację działań poważnie naruszających porządek społeczny i udział w nich”. Białoruscy obrońcy praw człowieka uznają ją za więźniarkę polityczną i domagają się jej uwolnienia. Reżim Łukaszenki więzi obecnie co najmniej 1 474 osoby z powodów politycznych.

Wiadomości
Biełsat apeluje o uwolnienie swoich dziennikarzy
2023.10.14 08:26

lp/ belsat.eu

Aktualności