Spotkanie prezydenta USA Joe Bidena z byłą kandydatką na prezydenta Białorusi Swiatłaną Cichanouską nie wpłynie na sytuację w Białorusi – oświadczył dziś rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow.
– To, z kim się spotyka prezydent USA, jest jego suwerennym prawem. Do tego nie możemy, nie zamierzamy i nie mamy możliwości w żaden sposób się wtrącać. To nie nasza sprawa. Takie spotkania nie wpływają na sytuację na Białorusi – oznajmił Pieskow.
Dodał jednak, że w tej konkretnej sytuacji „rodzi się jedno pytanie: kogo reprezentuje pani Cichanouskaja”.
Od 18 lipca przywódczyni białoruskiej opozycji przebywa w USA. W środę spotkała się z prezydentem USA w Białym Domu.
– Stany Zjednoczone wspierają naród białoruski w jego staraniach o demokrację i prawa człowieka – napisał potem Biden na Twitterze.
Pieskow powiedział też, że władze Białorusi nie zwracały się do Rosji w sprawie ewentualnego rozmieszczenia na swoim terytorium rosyjskich sił zbrojnych. Rzecznik Kremla nawiązał tym samym do dzisiejszych słów Alaksandra Łukaszenki, który oświadczył, że w razie zagrożenia dla bezpieczeństwa Związku Białorusi i Rosji mogą zostać w Białorusi rozmieszczone rosyjskie siły zbrojne, ale na razie „nie ma takiej konieczności”.
cez, belsat.eu wg PAP, interfax.ru, tass.ru