Federalna Służba Bezpieczeństwa otrzymała zadanie likwidacji Jewgienija Prigożyna, szefa Grupy Wagnera. Za powód posłużyła próba zorganizowania zbrojnej rebelii w Rosji – powiedział szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) generał Kyryło Budanow w wywiadzie dla portalu WarZone.
– Wiemy, że zadanie zabicia Prigożyna zostało powierzone FSB. Czy im się to uda? Czas pokaże – powiedział Budanow.
Jednocześnie podkreślił, że ewentualne próby zamachu nie nastąpią w najbliższym czasie.
– Opracowanie odpowiedniego podejścia operacyjnego i osiągnięcie etapu, w którym będą gotowi do operacji na dużą skalę, zajmie im trochę czasu. Chciałbym jednak podkreślić, że pytanie pozostaje otwarte. Czy będą w stanie to zrobić? Czy odważą się wykonać ten rozkaz? – powiedział Kyryło Budanow.
Opisując własne odczucia na wieść o rebelii Jewgienija Prigożyna, szef HUR podkreślił, że każde działanie mające na celu destabilizację wewnątrz Rosji jest dobre dla Ukrainy. Budanow potwierdził, że intencje przeprowadzenia tego typu akcji wewnątrz Rosji były znane ukraińskiemu wywiadowi wojskowemu od dłuższego czasu.
– Nie możemy jednak mówić o ich poważnym wpływie (na wojnę Rosji z Ukrainą), ponieważ wszystkie te wydarzenia trwały bardzo krótko. Jednak rosyjskie Siły Powietrzno-Kosmiczne poniosły pewne szkody – podkreślił Budanow.
Następnie wyjaśnił, że efemeryczny bunt Prigożyna doprowadził do zniszczenia ośmiu rosyjskich maszyn, w tym stanowiska dowodzenia – samolotu IŁ-22M.
Powtórzył również, że wagnerowcy nie będą już stanowić zagrożenia dla Ukrainy.
– Nie oczekujemy, że Grupa Wagnera pojawi się na Ukrainie jako odrębna struktura prowadząca własne operacje. I myślę, że ten czynnik jest dla nas bardzo ważny. Ponieważ ci najemnicy udowodnili, że są potężniejszą siłą bojową, w przeciwieństwie do regularnej armii kraju agresora – dodał szef ukraińskiego wywiadu.
lp/ belsat.eu
