Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w rozmowie z południowokoreańską gazetą Chosun Ilbo powiedział, że Władimir Putin chce odbudować Związek Sowiecki.
– To cel jego życia. Skoro niemożliwe jest osiągnięcie go drogą dyplomatyczną, spróbował wszystkich rodzajów gróźb i zamienił energię w broń. Jednak to się nie udało. Tak więc zdecydował, by stać się otwartym agresorem – mówił Wołodymyr Zełenski.
Przypomniał, że przez długi czas przed rozpoczęciem pełnowymiarowej agresji na Ukrainę Putin nie chciał nawet telefonicznie rozmawiać z władzami Ukrainy. Zdaniem Zełenskiego jedyną przyczyną było to, że nie miał nic do powiedzenia, bo chciał zagarnąć Ukrainę siłą.
– Tak więc, o czym on może ze mną rozmawiać? Putin po prostu chce wtargnąć na Ukrainę za pomocą wojny i zniszczyć ukraińskość – stwierdził.
Zełenski dodał, że kolejny cel Putina to Białoruś.
Ukraińska agencja Unian przypomina w tym kontekście, że w ostatnich dniach Mińsk i Moskwa podpisały porozumienie o rozmieszczeni na terytorium Białorusi rosyjskiej taktycznej broni jądrowej. Agencja wskazuje, że analitycy amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną zauważyli, że w tym kroku nie ma sensu wojskowego, więc najprawdopodobniej celem Kremla jest uzyskanie kolejnych mocnych instrumentów kontroli armii białoruskiej.
Alaksandr Łukaszenka w ostatnich dniach wezwał też Kazachstan i inne kraje posowieckie do przystąpienia do Państwa Związkowego Białorusi i Rosji. Uzyskał odpowiedź ze strony Astany.
Zełenski mówił też o tym, że Ukraina bardzo liczy, że Korea Południowa dostarczy Kijowowi obronny sprzęt wojskowy, m.in. systemy przeciwlotnicze. Wyraził też wdzięczność za zobowiązanie Korei Południowej do wysłania na Ukrainę pojazdów do rozminowywania i pomocy humanitarnej na łączną kwotę około 230 milionów dolarów. Podkreślił jednak, że Ukraina potrzebuje systemów przeciwlotniczych i systemów wczesnego ostrzegania.
– Wiem, że istnieje wiele ograniczeń, dotyczących wsparcia bronią, ale tych zasad nie należy stosować do systemów obronnych i sprzętu do ochrony naszych zasobów. System przeciwlotniczy nie jest bronią, ale sprzętem czysto obronnym. Musimy mieć tarczę powietrzną, aby odbudować Ukrainę, i mam ogromną nadzieję, że Korea Południowa będzie nas wspierać w tym zakresie — mówił Zełenski.
Korea Południowa dotychczas wykluczała wysłanie militarnej pomocy na Ukrainę, powołując się na powiązania biznesowe z Rosją i zagrożenie ze strony wspieranej przez Moskwę Korei Północnej. Jednak prezydent Republiki Korei Jun Suk Jeol w kwietniowym wywiadzie dla agencji Reuters zasygnalizował możliwość zmiany tego stanowiska, twierdząc, że Seulowi może być trudno nadal udzielać wyłącznie pomocy humanitarnej i finansowej, jeśli Ukraina stanie w obliczu cywilnego ataku na dużą skalę lub, jak stwierdził, sytuacji, której społeczność międzynarodowa nie może tolerować.
Amerykański dziennik The Wall Street Journal podał też niedawno, że Seul wspiera Kijów dostawami broni pośrednio.
Jun i Zełenski spotkali się w tym miesiącu na marginesie szczytu państw G7 w Japonii. Wówczas południowokoreański prezydent obiecał dostarczyć Ukrainie sprzęt do rozminowywania i dodatkową pomoc humanitarną.
MaH/belsat.eu wg unian.net
