W cerkwi Ikony Matki Bożej „Ukój Mój Smutek” w Marjino, gdzie jutro o godz. 12 rozpocznie się pogrzeb dysydenta Aleksieja Nawalnego, pojawiły się plakaty informujące o zakazie nagrywania dzwięku i obrazu. Jak donosi Sota, w tym samym czasie nad ołtarzem zaczęto instalować kamerę wideo.
Według dziennikarzy na podejściu do cerkwi są wznoszone metalowe ogrodzenia. Podobne konstrukcje wznosi się obok pobliskiej stacji metra.
Dziennikarz Aleksander Pluszczew poinformował, że ogrodzenia widziano również obok domu w Marjino, gdzie mieszkał Aleksiej Nawalny.
Współpracownicy rosyjskiego opozycjonisty zapowiedzieli dziś wcześniej, że przeprowadzą transmisję na żywo z pogrzebu polityka na kanale YouTube.
Według nich ciało Nawalnego wciąż nie zostało przewiezione do cerkwi.
– Nieznani ludzie dzwonią do wszystkich jednostek i grożą, by nigdzie nie zabierali ciała Aleksieja – poinformowali współpracownicy dysydenta.
Dziś portal Możem Objasnit’ podał, że cmentarz Borisowski w Moskwie, na którym jutro ma odbyć się pogrzeb lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego, jest pilnowany przez policję.
Wzmocnione oddziały policji już dziś rozpoczęły dyżury przy pobliskiej stacji metra. Przed wejściem na cmentarz stoi dwóch policjantów, a nieopodal zaparkowano mały policyjny samochód służący do przewożenia zatrzymanych.
By wejść na cmentarz, trzeba pokazać dokumenty i przedstawić cel wizyty. Policja kontroluje rzeczy osobiste, argumentując to środkami bezpieczeństwa mającymi nie dopuścić do „akcji terrorystycznych”. Korespondent portalu zauważył też trzech pracowników tzw. Centrum „Je” w cywilu. Centrum „Je” to wydział MSW, który ma „przeciwdziałać ekstremizmowi”.
lp/ belsat.eu wg Meduza, Sota
