Do dziesięciu wzrosła liczba ofiar śmiertelnych wieczornego rosyjskiego ataku rakietowego na Kramatorsk w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy – poinformowała rano Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS). 61 osób zostało rannych.
Prace ratunkowo-poszukiwawcze w miejscu uderzenia wciąż trwają. Pod gruzami nadal mogą być ludzie – wyjaśniono w komunikacie. Wśród zabitych jest 17-letnia dziewczyna i 14-letnie siostry.
Podczas wtorkowego ataku Rosjan na Kramatorsk spadły dwa pociski rakietowe. Zaatakowano m.in. tłumnie uczęszczaną przez cywilów pizzerię.
Komentując rosyjski atak rakietowy na Kramatorsk prezydent Wołodymyr Zełenski podkreślił, że “Rosja zasługuje na porażkę i trybunał”.
Przypomniał, że równo rok temu w ataku na centrum handlowe w Krzemieńczuku zginęły 22 osoby.
– Każdy taki przejaw terroru ponownie dowodzi – nam i całemu światu, że Rosja zasługuje tylko na jedno, po wszystkim, co zrobiła – na porażkę i na trybunał; na sprawiedliwe i legalne procesy przeciwko wszystkim zabójcom i terrorystom – oświadczył.
Ukraiński prezydent powiedział, że na froncie armia ukraińska czyni postępy “na wszystkich odcinkach, gdzie prowadzi działania ofensywne”.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymała mężczyznę, który pomagał Rosjanom w przeprowadzeniu ataku rakietowego. Jak poinformował, rosyjski wojskowy zwrócił się do niego z prośbą o to, aby przysłał film wideo kawiarni, która została później ostrzelana oraz pobliskiego parkingu. Mężczyzna miał być “śpiącym agentem” rosyjskiego wywiadu.
Tymczasem w Mikołajowie na dożywocie skazany został były szef miejscowej prokuratury. Przekazywał Rosjanom informacje o sytuacji w Mikołajowie, np. o rozmieszczeniu ukraińskiego wojska.
pp/belsat.eu wg PAP, UkrPrawda